Składanka Screenagers #15

Kiwi New Wave 1977–1992

Składanka Screenagers #15 - Kiwi New Wave 1977–1992 1

Przed Wami skrót z piętnastu lat, podczas których kształtowała się nowoczesna kultura muzyczna Nowej Zelandii. Za jej punkt startowy wypada uznać objawienie się grupy Split Enz, która pod koniec lat siedemdziesiątych ewoluuowała z art-rocka w stronę new wave i z dużą determinacją walczyła o swoje miejsce na scenie brytyjskiej. W dużej mierze skutecznie, o czym przekonuje przebój „I Got You” z 1980 roku, umieszczony na playliście. Ze względów prawnych najważniejsza część dorobku Enz jest niestety wyłączona z zasobów Spotify, niepocieszonych mogę tylko odesłać do skromnej publikacji sprzed lat.

U progu lat osiemdziesiątych nowozelandzkie grupy w rodzaju Toy Love czy The Swingers zgrabnie opanowały nowofalową materię, jednak większość z nich nie przetrwała, nie będąc w stanie zapewnić sobie komercyjnego minimum egzystencji. Dopiero fenomen miasta Dunedin wraz z hołdującym ideologii D.I.Y. labelem Flying Nun tchnął życie w alternatywny obieg kultury. „Tally Ho”, rozklekotany, klawiszowy przebój The Clean z 1981 roku, dał sygnał do działania całemu pokoleniu muzyków. Zanim Martin Phillipps z The Chills, Graeme Downes z The Verlaines czy Martin Bannister ze Sneaky Feelings zdążyli pokazać się światu, The Clean już nie istnieli, powróciwszy dopiero pod koniec dekady. Dorobek Flying Nun jest tyleż kultowy, co nieprzebrany – wśród setek wydawnictw znajduje się wiele muzyki autentycznie niesłuchalnej, ale najbardziej szlachetny wycinek katalogu z „Pink Frost”, „Death And The Maiden” czy „Husband House” na czele to lektura obowiązkowa dla każdego fana muzyki alternatywnej z tego okresu.

Frustracja związana z ograniczeniami nowozelandzkiego rynku szybko popychała wszystkie liczące się zespoły tej sceny do zaoceanicznych wojaży. Chills, Straitjacket Fits czy 3Ds u progu lat dziewięćdziesiątych próbowali podbijać Wielką Brytanię czy USA, z ograniczonymi efektami. Daleko im było do popularności niegdysiejszego frontmana Split Enz, Neila Finna, który już w barwach Crowded House robił międzynarodową karierę z prawdziwego zdarzenia. Zespoły spod znaku Flying Nun musiały zadowolić się pochlebstwami ze strony kolejnego pokolenia artystów, wśród których najbardziej znaną był Stephen Malkmus, lider Pavement. Nagrany przez niego cover singla The Verlaines wpisał się w trend rewitalizacji dziedzictwa nowozelandzkiego indie-popu już w erze internetu.

Kuba Ambrożewski (11 grudnia 2015)

Składanka Screenagers #15:

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: MaciejMaciej
[15 grudnia 2015]
Nom, kiwi to kopalnia Mponeng dobrej muzy. Fajny wpis! Dzięki za playlistę. Właściwie to od tej recenzji The Clean z 2009 zacząłem zagłębiać się w te rejony. Pozdrawiam :)
Gość: kuba a
[12 grudnia 2015]
W wybranym okresie wydali parę singli i jeden LP, więc dwa kawałki wydają się uczciwą liczbą. Przy okazji warto w tym miejscu przypomnieć naszą recenzję The Clean z 2009 roku: http://www.screenagers.pl/index.php?service=albums&action=show&id=1816

Chills jest więcej, ponieważ byli niejako pretekstem do stworzenia tej playlisty i poza może Split Enz są wg mnie najlepszym nowozelandzkim zespołem w historii.
Gość: helter
[11 grudnia 2015]
Fajne, ale zdecydowanie za mało The Clean (a Malkmus coverował ich już za czasów Pavement - "Oddity"), szczególnie w porównaniu do The Chills. Oczywiście nie zmienia to faktu, że propsy, bo mało kto w Polsce zna cokolwiek z kiwi popu, dunedin soundu etc., a to naprawdę kopalnia świetnych rzeczy.

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także