Off Festival 2012

Wstęp

Chyba nikt nie żałuje wyjazdu na tegorocznego Offa, bo jak zwykle było w porządku. Żarcie coraz lepsze, podobnie jak nagłośnienie, atmosfera ta sama, czyli organizacyjnie festiwal zasługuje na europejskie podium (chociaż słyszałem, że na polu wciąż nie postawiono większej liczby pryszniców). Jednak tego lata, pierwszy raz od kilku edycji, nie muszą żałować ci, którzy do Katowic nie przyjechali, a to już jest regres. Wszystko za sprawą, no cóż, najważniejszego, czyli line-upu, który w tym roku przedstawiał się (w porównaniu z poprzednimi odsłonami Offa) dość rachitycznie. Brakowało naprawdę konkretnych bangerów, koncertów niszczących, takich co zapamiętywane są na całe lata. Oczywiście, znalazłem się i na bardzo dobrych gigach, jednak gdzieś po drodze w kolekcjonowaniu artystów tej edycji zagubił się jakiś występ pointujący. Jak na przykład sceniczna detonacja muzycznych bomb Ariela Pinka i Primal Scream tamtego roku, czy tęczowa, firmowa orgia The Flaming Lips dwa lata temu.

Z miejsca odsyłam czytelników, którzy zarzucą mi malkontenctwo do pierwszego zdania, jakie napisałem i zapraszam wszystkich na naszą retrospekcję wydarzeń, które miały miejsce w pierwszy weekend sierpnia 2012 roku w Katowicach. (Paweł Szygendowski)

Screenagers.pl (17 sierpnia 2012)

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także