Polskie Piosenki Wszech Czasów
#3
3. Skaldowie – Cała jesteś w skowronkach
[muz: A. Zieliński; sł: L. Moczulski; 1968]
„Cała jesteś w skowronkach” to jedna z ulubionych kompozycji Andrzeja Zielińskiego, nic więc dziwnego, że pomimo obecności na trzeciej długogrającej płycie Skaldów całej masy przebojów, właśnie od „Skowronków” wziął się tytuł tego LP. Co ciekawe, jeden z ówczesnych periodyków nie podzielił afirmacji Zielińskiego, dość absurdalnie zarzucając piosence nielogiczną konstrukcję. Rzecz się odnosi oczywiście do nieoczywistego tekstu autorstwa Leszka Aleksandra Moczulskiego, często współpracującego ze Skaldami i nazywanego przez nich nadwornym poetą. Niezrozumienie być może wynikło z faktu, iż „Cała jesteś w skowronkach” na tle wcześniejszej twórczości grupy jest utworem zdecydowanie bezprecedensowym. Nie jest to bigbeatowy hit, pokroju „Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał” czy nawet „Prześlicznej wiolonczelistki”, brak mu też wigoru „Z kopyta kulig rwie”. To przede wszystkim utwór liryczny, zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej. Współpraca na linii Moczulski-Zieliński wypada tutaj jeszcze lepiej niż zwykle: kompozycja wręcz idealnie odwzorowuje poetycki charakter słów, melodyka utrzymana w długich wartościach rytmicznych spowija ją majestatem, a harmonie wokalne, tak rozpisane, mogłyby wyjść spod ręki Briana Wilsona. Barwa fortepianu przywodzi na myśl muzykę romantyczną. Nie zdziwiłbym się, gdyby faktycznie to ona była jedną z głównych inspiracji Zielińskiego – człowieka przecież wykształconego muzycznie i często flirtującego z klasyką. Wszystko to jest ubrane w naprawdę śpiewającą sukienkę – delikatny, smyczkowo-fortepianowy aranż z przecinającą go gitarą elektryczną zabarwioną efektem tremolo, odznacza się taką lekkością i zwiewnością, że faktycznie niczym skowronek arcydzieło Skaldów wznosi się ku niebu.
Trudno pozostać obojętnym wobec tak krystalicznego, delikatnego o ponadczasowego piękna, stąd też wysoka pozycja utworu w naszym rankingu. Zresztą, już za „jego czasów” był on doceniany. Skomponowany w listopadzie 1968 roku, miesiąc później uzyskał drugie miejsce w plebiscycie na Radiową Piosenkę Grudnia, doczekał się licznych re-aranżacji, a nawet został przetłumaczony na język niemiecki (!), by móc podbijać serca słuchaczy z NRD. Płyta „Cała jesteś w skowronkach” uzyskała status złotej, a aż sześć znajdujących się na niej kompozycji znalazło się na pierwszych miejscach list przebojów. O kolejnych nagrodach festiwalach, trasach, pochwałach i wyróżnieniach Skaldów w ich złotym okresie można by było napisać cały kolejny akapit. Pytanie, tylko po co? I tak najważniejszym ich dokonaniem jest skomponowanie najbardziej wzruszającej piosenki w historii polskiej muzyki rozrywkowej. (Paweł Szygendowski)
Podobało się? Posłuchaj również:
Skaldowie – Sady w obłokach
Die Skalden – Lerchen (Uwaga! Słuchacie na własną odpowiedzialność!)
Komentarze
[6 czerwca 2012]
[6 czerwca 2012]
poetą chyba?
[2 czerwca 2012]
[1 czerwca 2012]
Nie mogłyby, tylko wyszły :-)
Zresztą całość utworu 1:1 Beach Boysi.
0.53-54, 1.08-15, itd., z zimną krwią.
[1 czerwca 2012]
http://www.youtube.com/watch?v=1p6GChqlejI
[1 czerwca 2012]