Relacja z festiwalu Nowa Muzyka 2008

Wstęp

Relacja z festiwalu Nowa Muzyka 2008 - Wstęp 1

„Dłużej, więcej, lepiej”. Tak sobie pewnie pomyśleli organizatorzy Festiwalu Nowa Muzyka przy ustalaniu szczegółów tegorocznej, trzeciej już edycji. Po całkiem udanej imprezie z zeszłego roku, ponownie na miejsce akcji wybrano malowniczy Cieszyn, a samą zabawę wydłużono do trzech dni. W związku z tym powiększono również liczbę zakontraktowanych artystów, którzy występować mieli na okazalszej scenie z potężniejszym nagłośnieniem. Jeśli doliczyć do tego drugą, małą scenę, którą tym razem umieszczono w niewielkiej odległości od głównej, plus nowe miejsce (Galerię Szarą nieopodal cieszyńskiego rynku), to trudno było oprzeć się wrażeniu, że oto wyrasta nam kolejny niezależny festiwal na wysokim poziomie. Przykrym drobiazgiem w tej sytuacji okazała się dość marna frekwencja. Z trudnych do określenia przyczyn, na boisku „Pod Wałką” stawił się w najlepszym razie tłumek fanów podobnej wielkości jak rok temu (a prawdopodobnie mniejszy). Wielka szkoda, bo poziom festiwalu ocenić należy na jeszcze wyższy niż poprzedniego.

Jeśli poprzednim razem całość przebiegała pod dyskretnym patronatem Ninja Tune (dwie główne gwiazdy pochodziły z tej stajni), tak w tym roku nastąpił zdecydowany przechył w stronę innej brytyjskiej firmy-legendy, a mianowicie Warp Records. Ponieważ jednak Prefuse 73, Jamie Lidell, Clark i Battles grają tak odmienne od siebie dźwięki, nie było żadnych obaw o zdominowanie imprezy przez jedno, określone brzmienie. Również pozostała część programu zdradzała szerokie zainteresowania i otwartość organizatorów. Już pierwsze piątkowe występy na scenie głównej stanowiły zresztą doskonałą ilustrację tego rozstrzału stylistycznego.

Paweł Gajda (24 lipca 2008)

Relacja z festiwalu Nowa Muzyka 2008:

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także