Ocena: 8

Yumi Zouma

Catastrophe


Zdjęcie Yumi Zouma - Catastrophe

W przypadku każdego nowego utworu tria z Nowej Zelandii odnoszę wrażenie, że w estetyce, w której oni grają, to właśnie ta piosenka będzie ich najbardziej przebojową odsłoną. Tym razem znakomitą „Alenę” z ubiegłorocznej jesieni w moim prywatnym rankingu ulubionych kompozycji Yumi Zouma detronizuje „Catastrophe” - zwiastun nowej EPki, która ukaże się w marcu. Grupa z dalekich Antypodów kilkanaście miesięcy temu zabrała się ze znakomitym skutkiem za dość karkołomny pomysł reanimacji balearycznego popu, który okazał się jednak modą nieco sezonową, ponieważ poza Air France ciężko było znaleźć jakichś konsekwentnych i ciekawych kontynuatorów ich pomysłu. Zresztą ze Szwedami Yumi Zouma nagrali nawet jeden utwór, co tylko dowodzi bliskości estetycznej obu wykonawców. „Catastrophe” tylko potwierdza, jak wybornym wyczuciem dysponuje trio z Nowej Zelandii. Ich delikatne, organiczne brzmienie, nawiązujące właśnie do tradycji balearycznego popu, ale też i dream popu, pozornie może wydawać się za spokojne, za leniwe. Ale gdzieś tam za chwilę zza nieśmiałych zwrotek wyłania się wyśmienity, charakterny refren. Letnia piosenka nabiera przedniego tempa i urokliwych rumieńców. To wszystko brzmi zawsze u Yumi Zouma nie tylko bardzo błytkotliwie i przystępnie, ale przede wszystkim klasowo i szlachetnie.

Kasia Wolanin (6 lutego 2015)

Oceny

Kasia Wolanin: 8/10
Piotr Szwed: 6/10
Jędrzej Szymanowski: 5/10
Średnia z 3 ocen: 6,33/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także