Ocena: 7

Syny

Z Białasami


Zdjęcie Syny - Z Białasami

Od zawsze inspirował mnie sposób, w jaki Piernikowski potrafi oddać swoistą melancholię, a może nawet nihilizm, które zdają się kłębić w duszach nieco wrażliwszych przedstawicieli polskich blokowisk. Ubiegłoroczne „Trwamy” jest tego najlepszym dowodem: gęsta atmosfera, dosadne w swym minimalizmie wersy, niepokój. Zresztą ta ostatnia cecha przewijała się przez całe „No Fun”. Nowy singiel Synów również nie jest jej pozbawiony. Z niewiadomych względów skojarzył mi się z nieco mantrowym „Martwię się”. No właśnie – życie wśród betonu to nie wyłącznie negowanie wartości – to również specyficznie wyrażona obawa o to, co będzie jutro.

Skądinąd nie bez przyczyny zacząłem od nawiązania do solowego krążka Piernikowskiego; być może niektórzy policzą mi to jako kontrowersyjną tezę, ale uważam, że „No Fun” i „Orient” mimo osadzenia w tej samej stylistyce różnią się pod wieloma względami. Uważam też, że „Z Białasami” zdecydowanie lepiej pasuje do solowych dokonań Piernikowskiego niż do tego, co znajduje się na debiucie Synów. Istotnie jest to ich najbardziej przystępny, a tym samym mający szansę trafić do najszerszego grona słuchaczy, numer.

Tematycznie Syny podejmują próbę kompleksowego opisu rzeczywistości polskich blokowisk. Mamy zatem ziomalskie sztamy, wożenie się po mieście, hejt na korporacje, zabawy na imprezie czy lokalny patriotyzm. A jednak rzeczywistość okazuje się jak zwykle szara – ziomali nawiedzają demony i nienawiść, które trzeba jakoś kolektywnie przezwyciężać. Pustka w sercu i tęsknota za domem – jakież to ludzkie, czyż nie?

W kwestii brzmienia wydaje mi się, że spuszczenie z mocarności, która była cechą wspólną prawie wszystkich kawałków na „Oriencie” wyszło Synom na dobre. 1988 idealnie czuje etos niepewności i daje tego ujście w każdej sekundzie trwania singla. Ponadto bardzo zgrabnie łączy motywy futurystyczne z tymi bardziej w stylu retro. „Z Białasami” to rzadki przykład nieoczywistego patosu; monumentalności, która nie wiąże się ani na jotę z banałem.

Ciekaw jestem jak będzie się prezentować płyta w całości. Singiel zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, ale Syny to inteligentne chłopaki, więc chyba nie ma co się bać. A wręcz przeciwnie – tak sobie myślę, że czekamy na płytę niebanalną. Oj tak, bardzo niebanalną!

Grzegorz Mirczak (15 marca 2018)

Oceny

Piotr Szwed: 9/10
Michał Weicher: 7/10
Średnia z 2 ocen: 8/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: alex
[16 marca 2018]
5 wpisów w 5 dni. idziecie na rekord?

(tak trzymać!)

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także