Ocena: 6

Test Icicles

For Screening Purposes Only

Okładka Test Icicles - For Screening Purposes Only

[Domino; 31 października 2005]

Są takie zespoły-efemerydy: pojawiają się, narobią zamieszania i znikają w nicości. O amerykańsko-angielskim trio Test Icicles też było przez chwilę głośno. Byli kolejną „nadzieją brytyjskiej sceny”, byli niegrzecznymi chłopcami demolującymi instrumenty na scenie. Byli. Zespół już nie istnieje. Pozostała po nich jedna długogrająca płyta, która będzie przedmiotem niniejszej analizy.

Muzyka Test Icicles to szkaradna kpina z trendowego nurtu dance-punk. To co grają na „For Screening Purposes Only” można określić jako dance-core-trash-noise-punk. Czemu nie? Ich muzyka jest tak kuriozalna, że wymaga równie porąbanego określenia. Test Icicles nie udają nowatorów, wiedzą, że wszystko już było i jedyne, co mogą zrobić, to wymieszać wszystko, ale to absolutnie wszystko, w jednym kociołku, by upichcić ohydną, ale dziwnie uzależniającą miksturę. A więc wrzucili do gara brytyjskiego punka, amerykański hip-hop, transatlantycką muzykę taneczną, międzynarodowy hard core, noise, elektronikę, heavy-metal... Co z tego wyszło? Jeszcze nie wiecie?

„Your Biggest Mistake”, mocne otwarcie wystawiające na ciężką próbę uszy milasków spodziewających się modnej muzyki pop z Wysp. A to niespodzianka, nie będzie ładnych melodii i przebojów. Ryki Sama Meranna wywołują gęsią skórkę, głęboki bas i elektroniczne bulgoty atakują uszy z trudną do zniesienia agresją. Łojenia nie zabraknie, o nie. W następnym na liście „Pull The Lever” Test Icicles łączą nerwowy styl McLusky’ego z urokliwym popowym refrenem. „Catch It” to ultraszybki czad z growlingującym Merannem i wywołującymi konfuzję hiphopowymi wstawkami w stylu Beastie Boys. W „All You Need Is Blood” łączą death metal z utanecznionym ska punkiem. A w „Dancing On Pegs” Merann symuluje chorobę umysłową naśladując Jonathana Davisa z Korna. Tu i ówdzie pojawią się heavymetalowe zagrywki gitary, gdzie indziej refren urozmaici gospelowy chórek („Snowball”), czasem zdarzy się zespołowi wypluć hit na miarę przebojów The Arctic Monkeys („Maintain The Focus”). Jednak to, na co naprawdę warto zwrócić uwagę, mieści się w przedrostku „-dance”. A jest to prawdziwy „danse macabre”. Jak w „Boa vs. Python”, gdzie wyrazisty rytm wspierany hi-hatem demolują wynaturzone wrzaskliwe wokale. Jak w „Sharks” , które rozpoczyna się nowofalowym rytmem, ewoluuje w kierunku psychodelicznego Hot Hot Heat, by zakończyć szyderczym nawiązaniem do „House Of Jealous Lovers” The Rapture. No i na koniec - „Circle Square Triangle”. Mówcie co chcecie, ale to najbardziej nośny numer dance-punkowy, jaki powstał w roku 2005. Totalna energia, obezwładniająca melodyka chlastana bezładnymi chóralnymi zaśpiewami, połączona z jazgotem gitar i dyskotekowym groovem – to dziki parkietowy zwierz, absolutny pewniak na składankę z cyklu „the best of alternative dance party”. Wyczerpany słuchacz pada na podłogę i cichutko błaga o litość.

Słuchanie „For Screening Purposes Only” wymaga naprawdę silnych nerwów. Brzydota i chaos wystawiają na wielką próbę. W nagrodę dostaje się parę błyskotliwych melodii i ekstremalną dawkę szaleństwa. W sam raz dla desperatów. Warto, choć z zastrzeżeniem, że to nie są piosenki do słuchania w tramwaju. Motorniczy mógłby oberwać.

Marceli Frączek (26 kwietnia 2006)

Oceny

Marceli Frączek: 6/10
Przemysław Nowak: 6/10
Średnia z 5 ocen: 6,2/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: Antyzjusz
[22 stycznia 2011]
Jedyna płyta indie rockowa, jaką lubię.

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także