Ocena: 6

Audioslave

Out Of Exile

Okładka Audioslave - Out Of Exile

[Interscope; 24 maja 2005]

Jakiś czas temu widziałem w telewizji fragmenty rozmowy z Jenną Bush – córką prezydenta Busha. Dziewczę to (choć równie dobrze mógłby to być każdy inny przedstawiciel amerykańskiej młodzieży), zapytane z jaką osobą ze świata popkultury najbardziej chciałoby się spotkać, odpowiedziało: „z Chrisem Cornellem, wokalistą amerykańskiej grupy Audioslave”. W tym momencie poczułem ukłucie w okolicach serca. Jak to? Jakie Audioslave? Tak nie wolno! Miałem ochotę w jednej chwili odszukać wszystkich ludzi, którzy podobnie jak ja oglądali ten program i podzielić się z nimi informacją, kim tak naprawdę jest wspomniany przez Jennę człowiek. Dopiero, kiedy pierwsza fala emocji ustąpiła, zdałem sobie sprawę, że panna Bush miała de facto rację i że niestety nie tylko ona, ale zapewne całe młode pokolenie słuchaczy, kojarzy twarz Cornella właśnie z grupą Audioslave...

Wspomniana wcześniej wypowiedź świadczy także o innym fakcie. Otóż zespół Audioslave już po premierze swojej pierwszej płyty odniósł zamierzony, komercyjny sukces. W odróżnieniu od macierzystych formacji muzyków wchodzących w jego skład, uderzył w sam środek amerykańskiego, popularnego rocka. O tym, że powrotu do brzmienia Soundgarden nie będzie, przekonał już debiut grupy. Pod tym względem fani grunge’u będą ponownie rozczarowani. Większe powody do zadowolenia będą za to z pewnością mieli fani Rage Against The Machine. Można powiedzieć, że pięćdziesiąt procent muzyki Audioslave to wyraźna kontynuacja drogi tamtego zespołu. Słychać to w charakterystycznych konstrukcjach gitarowych, motorycznych riffów. Znajomo brzmią także popisy solowe Toma Morello, które przekonują zwłaszcza wtedy, gdy nie są zbyt nachalne i komponują się z linią melodyczną utworu. Co składa się na drugą połowę? Inspiracje sięgają gwiazd rocka lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Słychać wpływy Aerosmith, Jane’s Addiction, Pearl Jam. Do tego dochodzi wrażliwość i liryczność Cornella, znana z jego solowej twórczości. Jest zatem na płycie miejsce zarówno na energiczne, ostre numery (znakomity „Your Time Has Come”, „Drown Me Slowly”, agresywny „Man Or Animal” czy świetnie rozwijający się „#1 Zero”), jak i na spokojne ballady („Heaven’s Dead” oraz zamykająca płytę, nieco mocniejsza „The Curse”).

Płyta „Out Of Exile” nie różni się diametralnie od swojej poprzedniczki. Ani muzycznie, o czym już wspomniałem, ani jakościowo. Chris nawet, kiedy nie porusza się w naturalnej dla siebie stylistyce, potrafi skomponować dobre, przebojowe piosenki. Dzięki temu album jest przepełniony melodiami, które po jednokrotnym choćby przesłuchaniu przez długi czas pozostają w głowie. Tym razem zespół posunął się jeszcze dalej w konstrukcji albumu przyjaznemu rozgłośniom radiowym. Z dwunastu kompozycji na płycie, dwie trzecie mieści się w singlowym przedziale „czterech minut z hakiem”, a pozostałym do owego przedziału zabrakło zaledwie kilku sekund. Na utwór promujący „Out Of Exile” został wybrany trzeci na płycie „Be Yourself”, ale tak naprawdę przynajmniej kilka innych kawałków mogłoby go w tej roli zastąpić. Cały materiał jest bowiem równy, oraz, co było do przewidzenia, doskonale wyprodukowany. To wszystko jednak nie wystarcza, aby albumowi dać ocenę wyższą niż dobra. Zabrakło czegoś, co stanowiłoby o wyjątkowości tej muzyki. Zabrakło, chciałoby się rzec, odrobiny szaleństwa.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Chris (wspomagany przez kolegów z zespołu, kierowanych być może podobnymi pobudkami) robi obecnie wszystko, co w jego mocy, aby nie zapisać się na kartach historii razem z Audioslave. Sam przecież powiedział, jeszcze przed premierą debiutanckiego albumu, że stracił serce do tego projektu. Może to i dobrze dla niego jako artysty. Dzięki temu za dwadzieścia lat będzie się o nim mówić, jako o kompozytorze, autorze tekstów i wokaliście legendarnej kapeli Soundgarden, który pod koniec swojej kariery śpiewał jeszcze w jakimś zespole na literę „A”.

Przemysław Nowak (3 czerwca 2005)

Oceny

Kasia Wolanin: 6/10
Marceli Frączek: 6/10
Przemysław Nowak: 6/10
Piotr Wojdat: 4/10
Piotr Szwed: 3/10
Średnia z 27 ocen: 5,37/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także