Ocena: 6

Placebo

Sleeping With Ghosts

Okładka Placebo - Sleeping With Ghosts

[Virgin; 22 września 2003]

Dzięki świetnemu "Without You I'm Nothing" i niewiele mniej udanemu "Black Market Music" Placebo wyrośli na czołową postać europejskiej sceny rockowej. Przez brytyjskie media często traktowani bez należytego im szacunku, na kontynencie stali się zjawiskiem. Nic więc dziwnego, że "Sleeping With Ghosts" było premierą wielce wyczekiwaną. W kontekście poprzedników należy jednak uznać ostatnie wydawnictwo tego jedynego w swoim rodzaju tria za co najwyżej poprawne.

Placebo usiłują tu z jednej strony być na bieżąco, więc "Sleeping With Ghosts" oferuje największą w dziejach grupy porcję elektroniki. Najpierw daje to efekt rewelacyjny. Doprawienie w ten sposób hipnotyzującej, ale zaraźliwej melodii "English Summer Rain" to najodważniejszy i najbardziej udany z nowych pomysłów Molko. Niestety, diametralnie odmienne rezultaty słyszymy w "Something Rotten" - pseudo-psychodelicznej improwizacji, a może próby placebowej odpowiedzi na radioheadowe eksperymenty? W takim razie nie wyszło, bo wynikiem jest tylko jedno wielkie nie-wiadomo-co.

Z drugiej strony, Placebo nie chcą zrywać z tradycją. Charakterystyczne dla nich "dostawy energii" prezentują jednak wielce zróżnicowany poziom. Jeśli "The Bitter End" broni się, a nawet porywa wystrzałową motoryką sekcji rytmicznej i żywo tnącymi gitarami, to ocena wtórnych "Second Sight" lub "This Picture" nie może wykraczać poza przeciętną. W refrenie tego drugiego Molko powtarza nawet melodię z "Plug-In Baby". Kopiować Muse? Brzmi bardziej absurdalnie niż "zżynać z Oasis".

Wreszcie drugi nieodłączny element placebowej twórczości, dla jednych jej esencja, dla drugich przyczynek do krytyki zespołu. Mianowicie ballady, które wypadają tu chyba najsłabiej, dopóki nie podciągniemy pod nie najlepszego na płycie, przestrzennego "Special Needs". Przyzwoicie jest w utworze tytułowym. Kwestia gustu, czy za udany zabieg można uznać monotonię walczykowatego "Protect Me From What I Want" lub czy finałowy "Centrefolds" buduje atmosferę, czy jest po prostu nudziarski. Nie powinno być natomiast sporów przy rozpaczliwie słabym "I'll Be Yours", które jest propozycją wyłącznie dla najtwardszych fanów.

Po "Sleeping With Ghosts" wielu przekreśliło Placebo, obwieszczając wyczerpanie kompozytorskiego potencjału Briana Molko. Na to za wcześnie, ale wymagać musimy od nich znacznie większych rzeczy.

Kuba Ambrożewski (25 marca 2003)

Oceny

Przemysław Nowak: 7/10
Tomasz Tomporowski: 7/10
Kamil J. Bałuk: 6/10
Kasia Wolanin: 6/10
Kuba Ambrożewski: 6/10
Tomasz Łuczak: 6/10
Jakub Radkowski: 5/10
Piotr Wojdat: 5/10
Witek Wierzchowski: 5/10
Średnia z 53 ocen: 6,90/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także