sx screenagers.pl - recenzja: The Owls - Our Hopes And Dreams [EP]
Ocena: 6

The Owls

Our Hopes And Dreams [EP]

Okładka The Owls - Our Hopes And Dreams [EP]

[Magic Marker Records; 2004]

Jakiś czas temu Screenagers zwróciło uwagę na zespół The Owls dzięki rewelacyjnej, uroczej piosence "Air". Temu właśnie utworowi kapela zawdzięcza również niemały rozgłos po obu stronach oceanu, a także przeróżne nagrody, jak choćby ta ostatnia, przyznana przez Minnesota Music Academy za najlepszą piosenkę roku 2004. Niestety niewielu wie, że na tym jednym kawałku kompozytorskie możliwości The Owls się nie kończą, czego najlepszym dowodem jest EPka "Our Hopes And Dreams".

Amerykańska grupa z jednej strony zapewne nie miała dość dobrego materiału na ciekawą płytę, z drugiej natomiast - przygotowała go aż nadto, by nagrać zwykłego singla z b-side'ami. Szukając najlepszego rozwiązania, zespół stworzył mini album w formie EPki z ośmioma utworami. Naturalnie na wydawnictwie przoduje osławione "Air", ale inne kompozycje również są interesujące.

The Owls podążają ścieżką, którą tak udanie w zeszłym roku przebyło Belle & Sebastian, grając lekki, optymistyczny, letni wręcz pop. Niemalże idealny podział funkcji kompozytorskich w zespole (trzech z czterech członków kapeli napisało co najmniej jeden utwór) sprawił, że brzmienie grupy nie może być monotonne. Oscyluje ono wokół obecnych w muzyce od bardzo wielu lat, popularnych motywów. The Owls adaptują je w swoich piosenkach, wiedząc jak nadać im świeżości i polotu. "Forever Changing" ze swoją bujająco-kołyszącą melodią przypomina o świetnej tradycji The Beatles i innych zespołów z lat 60tych. "Baby Boy" momentami doskonale pasowałoby do repertuaru Fiery Furnaces, choć nie ma tu wariackich elektronicznych wstawek. Dzięki przewijającemu się przez całość wygrywanemu na pianinie motywowi, ten damsko-męski duet brzmi zadziornie i intrygująco. Partie wokalne z pogranicza dream popu i przebojowa stylistyka sprawiają, że "Do Ya?" spokojnie mogłoby powtórzyć sukces "Air". Takie utwory jak stonowane, niepokojące "Luck" czy balladowe, akustyczne "Drop Me A Line" są także świetnym uzupełnieniem muzycznej układanki "Our Hopes And Dreams".

Płyta The Owls ma tylko jedną wadę - nie jest pełnym albumem, a do szczęścia brakowało naprawdę niewiele, zaledwie paru udanych kompozycji więcej. Amerykańska grupa zaserwowała nam smaczną przystawkę, ale na danie główne musimy jeszcze poczekać.

Kasia Wolanin (28 października 2004)

Oceny

Kasia Wolanin: 7/10
Średnia z 7 ocen: 6,71/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także