Special Needs
Sylvia/Tarts EP
[Twinstar Revolution; 2004]
"Jesteśmy mniej gejowscy niż Razorlight" - twierdzą członkowie Special Needs. Ten charyzmatyczny brytyjski kwintet podchodzi do swojej twórczości i wizerunku scenicznego z dużym dystansem. Special Needs grają miękki, gitarowy pop, zachowując się jednocześnie jak rasowi rock'n'rollowcy. Utyskują na The Strokes i kąśliwie wspominają o sprzedaniu swoich piosenek koncernowi Vodafone. Wrzucenie ich do jednego worka ze stertą młodych alternatywnych kapel byłoby więc sporym nadużyciem. Ich pierwsze wydawnictwo - EP-ka "Syliva/Tarts" łączy zwięzłą i chwilami trywialną melodykę z zacięciem do umiejętnego ukrywania muzycznej próżni za fasadą chwytliwych refrenów. I, jak się okazuje, to jest genialne w swojej prostocie. Special Needs prezentują alternatywny pop w pełni jego atutów i możliwości.
Dwie piosenki na krążku utrzymują ten sam, równy poziom. Mocny wokal w "Sylvii" stapia się z bluesowym posmakiem samej melodii. Zawadiackie gitary na początku to zżynka z The Kinks, a falujący riff w refrenie przypomina debiutancki album The Strokes. Special Needs nie mają oporów przed przetwarzaniem i zapożyczaniem cudzych pomysłów. Post-grunge'owa piosenka "Tarts" jest już nieco bardziej autorsko upstrzona: ściśnięty głos wokalisty, męskie chórki i do tego naiwny tekst ("I'm just a short term boyfriend, But I'd do you, I'd do you again"). Każdy element - czy to wokalny, czy instrumentalny - jest na tej EP-ce nieodłącznym elementem rozrywkowej całości.
Special Needs mogą stać się pierwszym od dawna "enfant terrible" indie popowej sceny muzycznej. "Sylvia/Tarts" rozbudza ciekawość, wzmaga apetyt na więcej, a co najważniejsze - zapewnia kilku minut porządnego i niezobowiązującego muzycznego relaksu.