Ocena: 6

Phoenix

Alphabetical

Okładka Phoenix - Alphabetical

[Source; 29 marca 2004]

"Everything is everything": gwarantuję, że fragment refrenu: "But it's hopeless, hopeless" z przytupem na "hope", na długo pozostanie w Waszej pamięci. Drugi album francuskiej formacji Phoenix zaczyna się przebojowo i tanecznie: świetną, chwytliwą piosenką spełniającą (poza niezbyt optymistycznym tekstem) wymogi letniego szlagieru. Nie chodzi tutaj oczywiście o rodzaj hitu z nadmorskich dyskotek. "Everything is evrything" tak jak większość utworów na płycie reprezentuje styl alternative-dance (nie mylić z dance-punk). Beat, gra perkusji, gitarowy motyw i pobrzmiewające gdzieś w tle dzwonki to największe zalety piosenki otwierającej "Alphabetical". (+)

"Run Run Run": pomimo mniej rozbudowanej aranżacji również sprawia korzystne wrażenie. Leniwemu rytmowi towarzyszy klaskanie. Refren sprawia, że nie jest to usypiający utwór. Doskonała piosenka relaksacyjna. (+)

"I'm An Actor": "Don't say i'm doing fine, I don't even try to" - fragment tekstu doskonale oddaje czego można się spodziewać po tej kompozycji. Żenada. Przez dwie i pół minuty słychać melodyjkę, która co najwyżej może rozpoczynać c-klasowy serial kryminalny. (-)

"Love For Granted": Nuda balladka. Wydaje się, że może rozkręcić się około trzeciej minuty. Niestety nic z tego... Wokalista ziewa, a słuchacz razem z nim. (-)

"Victim Of The Crime": Rewelacja! Żywszy rytm, cymbałki dzwoneczki, Przede wszystkim jednak partia pianina. Piosenka "buja" kiedy Thomas Mars śpiewa: "You are the victim of the crime". Szkoda, że w lecie radia nie puszczają takich kawałków. (+)

"(You Can't Blame It On) Anybody": Kolejny odprężający utwór. Na skołatane nerwy lepszy niż wywary z Valeriana Officinalis i Mellisa Officinalis razem wzięte. Znawcy twierdzą, że swoje walory odkrywa słuchany pod nie-rumuńskim, lipowym drzewem. (+)

"Congratulations": nieco ponad minutowy, elektroniczny wstęp do następnej piosenki, bezpośrednio przechodzi w "If It's Not With You". (+)

"If It's Not With You": łamany rytm, chórki. Gdyby Mars nie krztusił się w stylu Ville Vallo i darował sobie kilka "uh" i "yeah" można by pokusić się o stwierdzenie, że Phoenix usiłuje stać się zespołem jazzowym. Na słowo "usiłuje" należało by jednak położyć szczególny nacisk. (-)

"Holdin' On Together": Motyw afrykański: tym razem perkusję imitują elektronicznie przetworzone dźwięki conga. Zawiera pewien potencjał przebojowy. Energiczne, taneczne, piosenki wychodzą francuskiej grupie najlepiej. (+)

"Alphabetical": utwór tytułowy niestety nie zachwyca. Pierwsza część siedmiominutowej kompozycji nuży. Druga, pojawiająca się dopiero po chwili ciszy, przypomina melodie słyszane w paryskich kabaretach w latach dwudziestych ubiegłego stulecia. (-)

Ocena: 6

10 - 4(-)= 6(+)

Rachunek prosty, jak twórczość Phoenix. "Alphabetical" stanowi świetną propozycję dla osób, które podczas wakacyjnego odpoczynku chcą posłuchać muzyki nieskomplikowanej i relaksującej. Czy dzieło francuskiego zespołu może być atrakcyjne dla fana muzyki alternatywnej poza okresem kanikuły, oceńcie sami.

Witek Wierzchowski (9 lipca 2004)

Oceny

Witek Wierzchowski: 6/10
Kasia Wolanin: 5/10
Średnia z 6 ocen: 6,16/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także