Ocena: 7

Małe Instrumenty

Chemia i fizyka

Okładka Małe Instrumenty - Chemia i fizyka

[OBUH; 2012]

Tworzenie wielkiej muzyki na małych instrumentach to niemałe wyzwanie, lecz Małe Instrumenty w niedużym, bo sześcioosobowym składzie, osiągają wielkie efekty niedużym kosztem. Malutkie są instrumenty – zabawkowe pianinka jak u Johna Cage’a, cymbałki, piszczałki, a wyobraźnia podpowiada nawet pikadełka na bateryjkę, nanizane na sznureczek wibrujące bączki, piątą strunę u wozu i cukierkowe dzwonki. Wielkie są umiejętności muzyków i zmysł kompozytorski Pawła Romańczuka – założyciela Małych Instrumentów. Słucha się poszczególnych utworków bardzo dobrze, przeważnie wpierw dociera do nas bazowa melodia (czasem cyrkowa, czasem dziecinna, magiczna), później orientujemy się, z jak wielu barw składa się samo muzyczne tło – nierównomiernie rozmieszczone punkty dźwięków, które nigdy nie wywołują chaosu. Bo Małe Instrumenty to nie igraszka i zabawa na oślep, lecz solidny artystyczny projekt, a stosunek rozmiaru instrumentów do jakości muzyki – odwrotnie proporcjonalny.

Od siedmiu krótszych utworów odstaje ostatni, ósmy, „Allegro”, 13-minutowy organizm z elektroniczną burzą gdzieś pośrodku. Tu konkretnie nieco przekrzywia się cukierkowy świat, jak gdyby delikatnie pękło zaczarowane zwierciadło. Lecz dzięki temu zabiegowi „Chemia i fizyka” spodoba się również bardziej wymagającym słuchaczom. W gruncie rzeczy trudno mi sobie wyobrazić, by komuś mogło się nie spodobać. Dlatego nie dziwi, że Małe Instrumenty dostały nominację do Paszportu Polityki 2012 w kategorii Muzyka Popularna. Gratulujemy!

Michał Pudło (20 grudnia 2012)

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także