Ocena: 5

Tim Hecker & Daniel Lopatin

Instrumental Tourist

Okładka Tim Hecker & Daniel Lopatin - Instrumental Tourist

[Software; 20 listopada 2012]

Atmosfera burzy mózgów. Zbiorniki myśli co rusz ulegają przepełnieniu. Tak można było imaginować sobie proces twórczy, który doprowadził do powstania ostatecznego kształtu „Instrumental Tourist”. Wydane w poprzednim roku solowe albumy Daniela Lopatina i Tima Heckera, artystów bardzo lubianych i cenionych w ambientowym światku, aż prosiły się o nasączanie muzyki podsuwanymi pod nos kontekstami. Retro spoty telewizyjne, fortepian zrzucany z budynku MIT. W wywiadzie dla kanadyjskiego Exclaim!, twórca „Returnal” i „Replica” przyznał, że projekt z Heckerem wolny jest od większych idei czy nadrzędnej koncepcji, a sama płyta, oparta w dużej mierze na improwizacji, powstała zaledwie w kilka dni.

Taki model działania raczej nie służy ani Danielowi, ani Timowi – bardzo możliwe, że są stworzeni do spokojnego, wykalkulowanego, wykoncypowanego dłubania i nie po drodze im ze spontanicznością. Hipotetyczny instrumentalny turysta nie do końca wie jaki jest cel jego podróży, co gorsza wcale nie jest zainteresowany jego odkryciem. Natomiast droga, którą podąża, nie jest na tyle atrakcyjna, żeby wzorem przyjaciół z Dalekiego Wschodu nie odrywać paznokcia od wyzwalacza migawki. Niestety, ale faktury, kompozycje, rozwiązania, produkcja, czyli właściwie każdy element „Instrumental Tourist”, zbyt mocno odstaje od poziomu, do którego przyzwyczaili nas ci artyści pracując osobno, a novum, jakim miała być improwizacja, nie unosi ciężaru, jaki na niej spoczął.

W pozytywnym sensie, zdecydowanie wybijają się dwa utwory: „Uptown Psychedelia” i „Whole Earth Tascam”. Ten pierwszy jest prawdziwą perełką, nieopatrznie złożoną obietnicą, drogowskazem którego nie dostrzegli jego twórcy – jak można wykorzystać duszną plątaninę chaotycznych motywów do stworzenia pełnej suspensu kompozycji. Często przy okazji różnych artystycznych kolaboracji można usłyszeć banały pokroju: „nasze wspólne dzieło to coś więcej niż prosta suma dokonań każdego z nas”. Nie przypuszczałem, że po zupełnie satysfakcjonującym koncercie na Unsoundzie, „Instrumental Tourist” pójdzie pod prąd akurat temu truizmowi.

Sebastian Niemczyk (6 grudnia 2012)

Oceny

Kasia Wolanin: 6/10
Średnia z 1 oceny: 6/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także