Ocena: 4

Emeli Sandé

Our Version Of Events

Okładka Emeli Sandé - Our Version Of Events

[Virgin; 12 lutego 2012]

Teza o tym, że Adele i ogromny sukces jej drugiego albumu odbiły się z prawdziwie destrukcyjnym efektem na obrazie mainstreamowego popu, nie jest specjalną tajemnicą. Prosta, balladowa, irytująca melodyjność i osobisty dramat wokalistki gdzieś w tle pozwoliły młodej Brytyjce zatriumfować ze swoją do bólu banalną (anty)estetyką niemal pod każdą szerokością geograficzną. Jedną z ofiar popularności Adele stała się zdecydowanie mniej znana Emeli Sandé. Mimo że za jej debiutancką płytą stoi producent współpracujący m.in. z Jamiroquai i Kylie Minogue, gdzieś tam pojawia się też Alicia Keys, a pierwszy singiel Sandé – „Heaven” – był naprawdę fajnym, świeżym mariażem trip-hopowej wrażliwości z soulującym popem o klubowym inklinacjach, całościowo jednak „Our Version Of Events” ma z tym klimatem niewiele wspólnego. Właśnie szykowana na kolejny singiel pusta ballada „My Kind Of Love” brzmi, jakby została wykradziona z kieszeni Adele przez mało wyrafinowanego złodziejaszka. Właściwie poza „Heaven” i podobnym do niego „Daddy” większość utworów z „Our Version Of Events” pomaga przepoczwarzyć Sandé na przewidywalną, nieinwazyjną, a przez to miałką pop/soulową wokalistkę, choć ta dziewczyna ze Szkocji niegdyś szukała swojego brzmienia w nieco innych, bardziej twórczych i ciekawszych rewirach. Jednakże całe to obranie niezrozumiałego, złego kierunku w przypadku Sandé może mieć pewne wyjaśnienie. Nazywającą się w rzeczywistości Adele Emeli dosięgła chyba jakaś klątwa imienia. Innej linii obrony nie jestem w stanie sobie wyobrazić.

Kasia Wolanin (11 kwietnia 2012)

Oceny

Kasia Wolanin: 4/10
Średnia z 1 oceny: 4/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: Jan
[12 kwietnia 2012]
Ja nie wiem czy Adele ma coś z tym wspólnego, przecież Heaven ukazało się już po oszałamiającym sukcesie 21, więc to nie było tak, ze poszukującej artystce nagle zmieniła się optyka. Wygląda na to, że Heaven to taki fluke, pozytywny wypadek przy pracy. Swoją drogą poczytałbym więcej na temat negatywnego wpływu Adele na pop.

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także