Ocena: 5

Gospel

Piski, zyski i wytryski

Okładka Gospel - Piski, zyski i wytryski

[mixtape; 1 marca 2012]

Przebojem „Hyc o podłogę”, który w czasie telenoweli z małą Madzią w roli głównej przeżył swoją drugą młodość, przejął wszystkich fanów Pewexu, Monopolu i Stachursky’ego. Tyle, że to nie do nich adresowany jest ten mixtape. Bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby laska nucąca „To było na melanżu” na wiejskich potańcówkach, skumała chorą jazdę Gospela. No, może przypasuje jej muzyka: umc umc umc wymieszane z nutą do radia o lekkim zabarwieniu imprezowym. I tyle. Bo, wbrew pozorom, Gospel nie jest głupim prostakiem, a właśnie taką łatkę można mu przyczepić, znając jedynie singiel.

Jasne, nie ma tu mądrych tracków. Ale są prawdziwe i prawdziwie chore. Takie „W małej piwnicy”, track o Josephie Fritzlu, jest w końcu i prawdziwy, i prawdziwie chory. Co to w ogóle za pomysł: nagrywać utwór słowno-muzyczny o austriackiej bestii, która zamykała swoje córki w piwnicy w celach reprodukcyjnych? I takich historii na tym mikstejpie nie brakuje – dla Gospela ordynarny seks nie jest tematem tabu.

Inna sprawa, że czasem zarzuca temat cycków i wytrysków i robi się jakby poważniejszy, choć nadal trzyma tony sarkazmu w pogotowiu. Taki „Koniec świata” Miłosza wykonuje. Albo „Nienawiść”, jak by nie patrzeć naprawdę solidny protest song, w którym swoją obecność zaznaczył Duże Pe, dając najlepszą gościnną zwrotkę od 2008 i „Czystego hip-hopu” tria Raca/Stona/DJ Ike. Acz z gości to bryluje Muflon. Utytułowany freestyle’owiec położył zwrotkę życia, choć, paradoksalnie, ani przez moment nie jest ona zwrotką. Wiem, trudne do załapania.

Trudno się jednak w jednej kwestii z Muflonem nie zgodzić: tylko ambitny rap młodzieży licealnej może dać odpowiedź na palące problemy tego świata. Gospel nie jest ani ambitny, ani z LO. Gospel, jestem zażenowany Twoją postawą. Poczucie humoru masz cudowne, ale zamiłowanie do kakofonii nie mniejsze. Więcej baw się słowem, mniej muzyką. Jeszcze podbijesz scenę. Tylko, proszę, zrób coś z tym, żeby chciało się do Ciebie wracać.

Maciej Blatkiewicz (26 kwietnia 2012)

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: julo
[8 maja 2012]
Mi się podoba i zgadzam się z oceną. Jeszcze tylko jedno bym dorzucił. Gospel popraw dykcję i flow.
Gość: m.blatkiewicz
[8 maja 2012]
Opinia o płycie jest jasno wyrażona. Ciekawa, chora i zabawna płyta, do której nie chce się wracać. Nie rozumiem, oczekujesz opinii o każdym kawałku? Szerzej napisałem o dwóch - pech chciał, że są najbardziej znane. Ale i najlepsze zarazem.
Gość: taivan
[6 maja 2012]
Dobra, serio, a teraz gdzie jest recenzja? Bo dostałem parę suchych faktów i nic szczególnego oprócz tego?
Do tego info tylko o dwóch najbardziej znanych utworów. Słuchałeś tej płyty? Jeśli tak, to nie widać w ogóle...
Gość: skramz
[28 kwietnia 2012]
http://lastfm.pl/tag/real%20screamo -> wal się na cyce madzia.
Gość: Madzia k***a bęc
[26 kwietnia 2012]
screamo jest dobre dla metroseksualnych ciot. to jeszcze gorsze niż wszystkie indie-gówna.
Gość: skramz
[26 kwietnia 2012]
większego kiepa nie było do recenzji? Gospel to kapela screamo, a nie to rzadkie g*wno

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także