Sisters
The Mono
[Multikulti; 13 lutego 2012]
Dwa muzyczne światy – pozornie nie przystające do siebie, stały się na „The Mono” jednością. Nie doszłoby jednak do tego, gdyby nie warszawski cykl spotkań muzycznych o nazwie „Deckonstrukcja”, na którym spotykali się mistrzowie scratchowania oraz wybitni turntabliści z artystami reprezentującymi nurt muzyki instrumentalnej. Doszło wtedy do przełamania barier, które być może w innych warunkach stanęłyby na drodze i uniemożliwiłyby nagranie tak nieoczywistej płyty.
Sisters to dwie wyraźne osobowości sceny muzyki eksperymentalnej. Z jednej strony mamy DJ Lenara, który na bazie gramofonów i loopstacji spełnia funkcję sekcji rytmicznej, tworząc minimalistyczne podkłady poprzecinane nagłymi atakami spiętrzających się dźwięków. Raphael Rogiński wypełnia tę wolną przestrzeń rozpoznawalnym od pierwszych taktów brzmieniem gitary. Niekiedy wdaje się w dialog lub doprowadza do konfrontacji, generując solidną dawkę noise'owego hałasu.
Na „The Mono” spotykają się różne tradycje: amerykański folk z przełomu lat 60. i 70., echa muzyki żydowskiej oraz abstrakcyjny, instrumentalny hip hop. Efekt tych starań zaskakuje świeżością i oryginalnym brzmieniem. Powolne nakreślanie wątków trzyma w napięciu niczym filmy Antonioniego, ale po wybrzmieniu całej płyty jesteśmy nieco rozczarowani jej finałem. Brakuje tu mocnego motywu, wyraźnych kompozycyjnych kontrapunktów. W efekcie snuta przez muzyków intryga fascynuje, ale ostatecznie sprowadza słuchacza na manowce i pozostawia go wewnętrznie rozdartego.
Komentarze
[12 marca 2012]
[12 marca 2012]