Ocena: 5

Curren$y

Pilot Talk Pt. 2

Okładka Curren$y - Pilot Talk Pt. 2

[DD172 / BluRoc / Def Jam; 22 listopada 2010]

Obie części „Pilot Talk” dzielą zaledwie cztery miesiące, więc chyba nikt nie spodziewał się jakichś wielkich rewolucji. No i słusznie, bo sofomor Curren$y to tak naprawdę strona B płyty, i to ta druga, ciemna strona medalu. Ski Beatz ponownie wyprodukował prawie całą (jeszcze bardziej) leniwą trzynastkę tracków. „Energiczny” charakter Shante Franklina chyba udzielił się Beatzowi, bo całość jest bardziej monotonna i znacznie mniej emocjonująca od debiutu. Już pierwsze trzy numery z poprzedniego albumu oferują więcej niż cały „Pilot Talk II”, który równie dobrze mógłby zostać zarejestrowany na jednym bicie. Tym bardziej, że Franklin i tak by się pewnie nie zorientował.

Chwilami odnoszę wrażenie, że chłopak się męczy i wolałby, żeby dano mu już spokój. Jak inaczej tłumaczyć jego nagminne „luzackie” pojękiwania („yeauh” czy „eauh” to przykładowe próby zapisania tychże) na całej długości tracków? Bo przecież nie pełnieniem funkcji fatycznej. A na przykład początek „Famous” mógłby świetnie pełnić rolę czołówki do drugiego sezonu „The Walking Dead”, przy czym Curren$y użyczyłby głosu tytułowym bohaterom. Całe to zmanierowanie Franklina nie przeszkadzało aż tak bardzo na debiucie, ze względu na jego mniejsze natężenie, nieco większe zaangażowanie ze strony MC i wreszcie bardziej złożone i urozmaicone bity. Tym bardziej szkoda, że zabrakło tak charakterystycznych i czadowych gości, jak Snoop, Mos Def czy Devin The Dude, bo wnosili oni sporo OŻYWIENIA w monotonny flow Curren$y.

Niestety, nie leci już z nami pilot.

Mateusz Błaszczyk (8 grudnia 2010)

Oceny

Jędrzej Szymanowski: 7/10
Bartosz Iwanski: 5/10
Mateusz Błaszczyk: 5/10
Średnia z 3 ocen: 5,66/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 
Gość: gawroński
[12 grudnia 2010]
zupełnie nie zgadzam się z tą recenzją :) zajebista, leniwa płyta. brak hitów jak Hangover nie powinien jej przekreślać!
Gość: walleńrod
[11 grudnia 2010]
dwójka lepsza niż jedynka, ale mnie flow C$$y podoba się wielce.
Gość: mariusz h
[8 grudnia 2010]
II > I

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także