Ocena: 7

The Stills

Rememberese EP

Okładka The Stills - Rememberese EP

[Vice; 2003]

Do legendarnego Joy Division porównywano już Interpol i Doves. Nie zaprzeczam zasadności tych zestawień, gdyż pokrewieństwa gatunkowego i nastrojowego tych kapel nie jest trudno dowieść (szczególnie w przypadku Interpolu). Teraz jednak pojawiło się nowe ogniwo w międzypokoleniowym łańcuchu muzycznych powiązań. Rodacy Hot Hot Heat - The Stills.

Nie udało mi się niestety dowiedzieć, czy nazwa grupy zaczerpnięta została z tytułu jednej z kompilacji utworów JD ("Still" z 1981), czy też jest to po prostu przypadkowa zbieżność... Lecz to nie jest aż takie ważne. Jeżeli chcecie dowiedzieć się JAK właściwie brzmi ten zespół, wyobraźcie sobie dźwięki kapeli powstałej podczas etapu przejściowego pomiędzy Joy Division a New Order... Otrzymacie właśnie The Stills.

Najmocniejszą stroną EP-ki wydanej przez wytwórnię Vice jest utwór "Still In Love Song". Na płytce znajdują się dwie wersje tej piosenki i naprawdę trudno jest powiedzieć, który mix można uznać za lepszy. Przyznam się, że gdy słuchałem obu wersji, ciarki przechodziły mi po plecach. Miarowo uderzające bębny, ascetycznie brzmiące gitary, idealnie dobrany wokal - to wszystko składa się na wspaniałą aranżację tego utworu. To brzmi jak dzieło Iana Curtisa z wokalem nieco młodszego Bernarda Sumnera! Przez pierwszą minutę piosenki można pomyśleć, że to kolejna wersja "She's Lost Control" lub "Love Will Tear Us Apart". To nie jest jednak naśladownictwo, to błyskotliwość!

"Killer Bees" to gorzki utwór, który, ostatecznie, można by porównać do dzieł Interpol lub The Walkman. Niepokojąca linia melodyczna i drapieżne gitary wymykają się jednak wszelkim z etykietkom. To jest po prostu dzieło The Stills. "Talk To Me" jest natomiast lekkie i nieco sentymentalne, choć zarazem tajemnicze i mgliste. 1:30 s. delikatnego i cichego brzmienia w stylu dream pop z nutką psychodeli.

Oceniając tę EP-kę, można z pewnością stwierdzić, że The Stills nie dadzą się tak łatwo zaszufladkować. Czerpiąc inspirację z dokonań wcześniejszych mistrzów, zachowują swój własny styl. Fakt faktem, iż będą musieli naprawdę bardzo postarać się, aby zostać zauważeni. Po usłyszeniu brzmienia "Rememberese" stwierdzam, że są na dobrej ku temu drodze.

Łukasz Jadaś (24 sierpnia 2003)

Oceny

Jakub Radkowski: 9/10
Tomasz Tomporowski: 9/10
Kuba Ambrożewski: 8/10
Tomasz Łuczak: 8/10
Witek Wierzchowski: 8/10
Przemysław Nowak: 7/10
Średnia z 11 ocen: 8/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także