MillionYoung
Be So True [EP]
[Arcade Sound; 19 stycznia 2010]
Stojący za projektem MillionYoung Michael Diaz nie jest kuzynem Chaza. Ba, nie jest nawet zbyt zbyt dobrym przyjacielem gościa, którego winić należy za chillwave’ową rewolucję. Bo jeśli już szukać konotacji w tym kierunku, to EP-ce Diaza najbliżej do kompozycji Memory Tapes. Obcujemy na „Be So True” przede wszystkim z muzyką klubową, w „Cynthia” i „Soft Denial” zdradzającą nawet przebojowe, electropopowe inklinacje. Elektronika MillionYoung jest łagodna, delikatna, zwiewna i najzwyczajniej w świecie ładna, tworzona jednoosobowo w popularnych, chałupniczych warunkach i spontanicznie promowana w blogosferze na całym świecie (stąd zapewne porównania do Toro Y Moi). Mnie na tym niespełna 17-minutowym wydawnictwie urzeka przede wszystkim kompozycyjna prostota z rozpływającym się wokalem i chwytliwymi repetycjami, równie udanymi co na „Seek Magic”. Ale przede wszystkim: „Mien” – najbardziej romantyczny, afterowy kawałek od czasów „If I Can’t Hold You” Desire z zeszłego roku. „Day We Met” natomiast, najbardziej psychodeliczne i nieobliczalne w tym zestawie, pokazuje Diaza jako nadspodziewanie kreatywnego gościa. Będą jeszcze z niego ludzie, zobaczycie.
Komentarze
[29 sierpnia 2010]