Ocena: 7

Jr. Black

RGB

Okładka Jr. Black - RGB

[Joinha Records; 2010]

Brazylijska scena lat 70., choć w oczach Zachodu wciąż niedostatecznie rozpoznana, oceniana jest dzisiaj jako matecznik twórczości niemal doskonałej. Można spekulować, jakie są przyczyny tego naznaczenia geniuszem, a powołanie się na argument mitycznej muzykalności narodu bossa novy wcale nie wydaje się pustym frazesem. Tym bardziej więc dziwne, że w świadomości przeciętnego słuchacza zaznajomionego z dorobkiem Caetano Veloso czy Miltona Nascimento, postseventiesowa historia brazylijskiego popu pozostaje niezapisaną kartą. Ewentualne próby pogłębienia wiedzy przypominają podchody na oślep, ale nagroda główna zadośćuczyni potknięciom po drodze. Albowiem jeśli ktokolwiek myśli, że po ‘79 r. Brazylia osiadła na popowej mieliźnie, musi pozostawać w błędzie. Jednym z dowodów, że warto dziś zerkać na Południową Amerykę, jest debiutujący w dużym formacie Jr. Black.

Wydane w początkach 2010 r. roku „RGB” już na samym początku ustawia ton dla całego albumu: otwierający riff, nonszalancki i wyluzowany, pożycza melodykę od najbardziej rozbujanych kompozycji Jorge Bena, by w zwrotkach udolnie godzić gadany śpiew (niby rap, ale nie do końca) z popową syntetyką; inspiracji jest tu jednak więcej: amerykański indie-rock z lat 90. w najlepszym z całego zestawu „Batida De Mocoto” czy funk The Meters w „Danca Bonito” (za dwadzieścia lat ktoś wykorzysta ten utwór tak, jak Rich Harrison wykorzystał „Oh, Calcutta!” w „1 Thing”). Spoiwem dla stylistycznego miszmaszu jest nastrój zabawy na granicy pijackiego pastiszu – i faktycznie, że posłużę się metaforą ukutą przez Łukasza Błaszczyka, jeśli tak wygląda alkoholizm, to nie przypomina bagna, ale skąpaną w słońcu lagunę. Jr. Black, zawiadowca tego zakątka, dekadę temu mógłby co najwyżej w bezradnym geście pomachać do przepływających nieopodal liniowców; dzisiaj Black rozkłada laptop i za pośrednictwem internetu wysyła swoje rojenia w świat. Na razie znalazł jednego followera na SoundCloud, ale spokojnie – od czego ma nas?

Posłuchaj >>

Paweł Sajewicz (31 marca 2010)

Oceny

Paweł Sajewicz: 7/10
Kasia Wolanin: 6/10
Średnia z 2 ocen: 6,5/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także