Gość: Polonista
[4 listopada 2009]
a tym nie ma czegoś takiego jak przymiotnik odrzeczownikowy. Przynajmniej w języku polskim.
D
[4 listopada 2009]
Tj. raczej derywatu, przymiotnika odrzeczownikowego, whatever
D
[4 listopada 2009]
Nadal źle. To nie drobna literówka, tylko nieumiejętność odmiany rzeczownika. Żal.
Gość: 12541254
[4 listopada 2009]
noż przecież wiadomo, że Finlandia nie jest krajem skandynawskim. nordyckim krajem jest. info z pierwszej ręki, pozdro ze Szwecji.
Gość: Polonista
[4 listopada 2009]
Bez komentarza. Screenagers`owego - jest w porządku? Czepianie się takiej drobnostki wynikającej z niedopatrzenia jest co najmniej nie na miejscu. Ja czepiam się warstwy stylistycznej tekstu, a tutaj mi ktoś wytyka drobna literówkę. Proszę Was, opamiętajcie się!
D
[3 listopada 2009]
>screenager`sowego
Cóż, jaki "polonista", taka polemika
PS
[3 listopada 2009]
celowo nie użyłem terminu balearic, bo nie o to chodzi mimo pozornej zbieżności. Chodzi o WITALNOŚĆ, o to jak sobie wyobrażamy świat budzący się do życia. W ogóle data wydania płyty: 11 lutego = oczekiwanie wiosny. Bo ja naprawdę nie mam pojęcia o czym oni śpiewają.
Gość: ewk
[3 listopada 2009]
młodzi ludzie to mają przejebane. nie mogą myśleć pisząc maturę, nie mogą myśleć czytając recki na scrn... tekst uważam za dobry mimo potknięć interpunkcyjnych i wytkniętego wcześniej braku zwrócenia uwagi na kluczowe smaczki albumu. każdy popełnia jakieśtam błędy w trakcie pisania tekstu a zabawa w ich piętnowanie jest niesmaczna. i jeszcze mości Sajewiczu, trochę mi nie pasuje podejście do reginy jak do fińskiej odmiany balearicu (że niby lato w kraju zimy), ale to tylko moje odczucie.
Gość: kaska
[3 listopada 2009]
ok
PS
[3 listopada 2009]
Wyżej to jest błahy tekst z kluczem w postaci "rozpasanej metaforyki", jakkolwiek ciekawej (IMO), niekoniecznie oryginalnej ani aż tak wyszukanej. Fakt, że w dyskusji pojawiła się sugestia, że uprawiam tu formy poetyckie nieco mnie peszy
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
A dlaczegóż to jesteś zmieszany? Albo lepiej czym?
PS
[3 listopada 2009]
szczerze mówiąc jestem zmieszany
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
Wypowiedź Krzyśka jest nie tylko ironiczna, ale też stanowi doskonały przykład nadinterpretacji. To tak gwoli dopowiedzenia i uściślenia.
Gość: 222
[3 listopada 2009]
To się nazywa ironia, gwoli ścisłości.
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
Z mojej wypowiedzi nie wynikało, że poezją zajmują się osoby przed 16 i po 25 roku życia. Nie wiem skąd Krzysiek wyciągnął tak daleko idące wnioski. Poza tym co ten zarzut ma tak naprawdę wspólnego z moimi wypowiedziami? W co celuje Krzysiek? To co zrobił Krzysiek, to się nazywa tzw. nadinterpretacja tekstu pisanego. Pozdro
Gość: krzysiek
[3 listopada 2009]
Z wypowiedzi polonisty jasno wynika, że poezją zajmują się tylko ludzie przed szesnastym i po dwudziestym piątym roku życia. Tylko oni lubią czytać, w przeciwieństwie do młodzieży l. 16-25, której procesy myślowe ulegają łatwym zakłóceniom, co dręczy i męczy ich. Jeśli i Ty dasz się zaklasyfikować do określonej grupy wiekowej, możesz dowiedzieć się o sobie rzeczy, których wolałbyś nie wiedzieć. Nie odpowiadaj.
Pozdrawiam :)
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
A tak apropo, to ile ma Pan lat? Od tej odpowiedzi będzie zależeć to, w jaki sposób ja potraktuję Pańskie zdolności poetyckie:) (oczywiście nie musi Pan odpowiadać, jeśli czuje się urażony).
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
Było komplementem skierowanym bezpośrednio do Pana inteligencji i obycia z giętkim i plastycznym językiem polskim, lecz mój zarzut dotyczył braku wyczucia tego, w jaki sposób odbiorca traktuje tekst pisany (w tym przypadku recenzję). Wiemy doskonale, że nie wszyscy (a w zasadzie większość) są przygotowani do analizy i interpretacji poetyckich wytworów Pawła Sajewicza:)
PS
[3 listopada 2009]
Czyli wytknięcie mi metaforycznego rozpasania było de facto zakamuflowanym komplementem! Dzięki ;)
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
Nie chciałem oczywiście obrazić odbiorców i czytelników twórczości screenager`sowych recenzentów:)
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
O potknięciach to był chyba zarzut do mnie:)
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
Ja również to rozumiem, ale zważając na screenager`sowego odbiorcę, który ma zazwyczaj 16 - 25 lat, zbytnio rozbudowana metaforyka zakłóca jego proces myślowy i odstręcza od dalszego czytania i zagłębiania się w istotę problemu. Czasami trzeba zrezygnować z nadmiernej autoprezentacji zdolności w obrębie języka i skupić się na istocie wyrazu. Sczególnie przy takim odbiorcy:)
PS
[3 listopada 2009]
Lukas -> jakie potknięcia? ;)
PS
[3 listopada 2009]
no tak, ja zdaję sobie sprawę, że mogłem napisać "Nowy album Regina, wydany w lutym (tak tak, to bardzo ważne w kontekście recepcji płyty), idealnie oddaje klimat wyczekiwania wiosny. Witalne melodie i organiczna aranżacja przywodzą na myśl skojarzenia z przyrodą budzącą się do życia. Szczególnie fortepian w Tapaa Minut Aamulla stanowi niezłą ODTRUTKĘ dla chłodnej elektroniki. Antydepresyjna, rozmarzona "Puutarhatrilogia" z pewnością pomoże wam przetrwać ciemne, jesienno-zimowe dni."
ale gdzie tu frajda?
Gość: Polonista
[3 listopada 2009]
,,W chłodnym kwietniowym słońcu, spod topniejącego puchu wystrzeliwują strugi zieleni; wśród tysiąca jezior prężą się „szpilkowe lasy” wyrosłe na wiecznej zmarzlinie. Ukwiecony festiwal życia rozpoczyna się po półroczu zimy, a przyroda, celebrując jego nadejście, wybucha nagromadzonym przez sześć miesięcy entuzjazmem. Oczekiwanie wiosny to nabożna pielęgnacja wspomnienia i marzenia o niej; to estetyczna skrajność – pęd życia zakleszczony arteriami zmrożonych rzek – która zakodowana jest nie tylko w naturze, ale i w sztuce tworzonej na północ od Helsinek."
Czyż ten opis nie stanowi doskonałego przykładu metaforycznego rozpasania w obrębie jednej myśli? Nie lepiej byłoby Zawrzeć to w dwóch zdaniach?
Komentarze
[4 listopada 2009]
[4 listopada 2009]
[4 listopada 2009]
[4 listopada 2009]
[4 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
Cóż, jaki "polonista", taka polemika
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
Pozdrawiam :)
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
[3 listopada 2009]
ale gdzie tu frajda?
[3 listopada 2009]
Czyż ten opis nie stanowi doskonałego przykładu metaforycznego rozpasania w obrębie jednej myśli? Nie lepiej byłoby Zawrzeć to w dwóch zdaniach?