Memory Tapes
Seek Magic
[Rough Trade; 25 sierpnia 2009]
Memory Cassette, Memory Tapes, Weird Tapes – trzy projekty, jeden człowiek, bo za wszystkimi wymienionymi nazwami stoi zdolny mieszkaniec Filadelfii Dayve Hawk. Z pozoru wszystko wygląda jak zwykle: Amerykanin ma głowę pełną pomysłów na sprzedanie nam kolejny raz dobrze znanych patentów z elektronicznych przebojów minionych dekad. Doskonale zdaję sobie sprawę, że to jest potwornie nudne, po raz n-ty pisać o kolejnych, zakochanych w shoegaze’owych klasykach czy synthpopowych hitach wykonawcach, ale co ja poradzę, jak tacy ciągle się gdzieś pojawiają i w dodatku mają coś fajnego do zaprezentowania. Okazuje się bowiem, że wszystkie Memory i Tapes'y pana Hawka kryją coś interesującego w zanadrzu, a dodatkowo każdy z projektów to trochę inna od poprzedniej muzyczna wyprawa na planetę electropopowych brzmień. My się dzisiaj zajmujemy jedną z nich.
„Seek Magic” strasznie fajnie odmienia przez wszystkie możliwe przypadki popularne standardy tej bardziej popowej odsłony muzyki elektronicznej, które znamy z dekad lat 80. i 90., tworząc na płycie klimat przypominający romantyczną i beztroską aurę „Saturdays=Youth”, z tym że w nieco bardziej tanecznej formule. Przykłady? Pierwsze z brzegu „Bicycle” rozwija się leniwie, by zaskoczyć słuchacza urokliwym finałem na wzór pamiętnych zagrań drużyny New Order. „Plain Material” zaraża pozytywnym feelingiem spod znaku kapitalnych, singlowych przebojów Anglików z Saint Etienne, choć dla niepoznaki próbuje się ukryć za potraktowanym wokoderem wokalem i laptopowymi ozdobnikami. Na „Seek Magic” depeszowe „Couleurs” z zeszłorocznego krążka M83 odnajduje swojego jeszcze bardziej parkietowego następcę pod postacią zaraźliwego „Graphics”, a spragnionych pościelowych dream-popów płyta zaspokoi rozmarzonym, sennym openerem „Swimming Field”. Ale, ale. To by było zbyt banalne.
Album Memory Tapes jest swego rodzaju świadectwem dojrzałości Dayve’a Hawka, jego ogromnej wrażliwości na cały koloryt muzyki elektronicznej, który od czasów pionierskich wyczynów Niemców z Kraftwerk rozmnożył się na kilkadziesiąt pomniejszych odmian i gatunków. Amerykanin zdaje się doskonale poruszać w tym świecie, znać prawa nim rządzące, orientować się w niuansach poszczególnych odmian elektroniki. Bo jak inaczej można wytłumaczyć obecność na „Seek Magic” pozornie niepasujących do popowych przebojów pokroju „Bicycle” czy „Stop Talking” ambientowych (może szerzej IDM-owych) utworów na wzór najlepszych kompozycji Aphexa Twina z czasów zestawów „Selected Ambient Works”, a do takich wypada zaliczyć instrumentalne „Pink Stones” czy „Run Out”. Nie ograniczając się natomiast wcale, spokojnie można odnieść także konstrukcje pozostałych, piosenkowych utworów z „Seek Magic” do klasycznych numerów typu „Pulsewidth” czy „We Are The Music Makers”. To naprawdę niezły wyczyn, połączyć tyle różnorodnych elementów i nie zgubić w żadnym momencie choćby jednego wątku.
Dayve Hawk na „Seek Magic” całkiem klarownie pokazuje także, gdzie kończy się czysty epigonizm i proste naśladownictwo, a zaczyna inspirowana, ale zdecydowanie bardziej koncepcyjna praca. To chyba moment, w którym czujemy, jak autor płyty doskonale orientuje się w materii, którą się posługuje, kiedy bez większych trudności daje się wychwycić myśl przewodnią całości. Memory Tapes zabiera nas w przyjemną podróż do wnętrza elektronicznych brzmień, pokazując ich bogactwo, okej, w trochę za prosty (zbyt przystępny?) sposób, ale oferując usługi naprawdę świetnego przewodnika, który chyba ma w zanadrzu jeszcze niejedną tego typu wycieczkę.
Komentarze
[15 marca 2010]
[1 stycznia 2010]
[14 października 2009]