Ocena: 5

Retribution Gospel Choir

Retribution Gospel Choir

Okładka Retribution Gospel Choir - Retribution Gospel Choir

[Caldo Verde Records; 18 marca 2008]

To jest side-project Alana Sparhawka. Wraz z żoną grał trochę w zespole Low. Na niniejszym nagraniu udziela się także wyżej wymieniona małżonka oraz kolega z poprzedniego zespołu. Retribution Gospel Choir nie gra jak Low. Jest rootsowo, jest rockowo, jest głośniej. Nie jest niestety lepiej.

Kanciasty ten akapit powyżej, ale taka też jest ta płyta. Jakiś czas temu chyba nieco przestrzeliłem z oceną „korzennego” (fatalne słowo) albumu Malkmusa, tutaj nie ma na to zgody. Debiutowi (jakieś tam EP-ki były wcześniej, ale bez bicia przyznaję, że nie słuchałem) Retribution Gospel Choir daleko jest do poziomu tego, co Sparhawk zwykł nagrywać w poprzedniej dekadzie, chociaż właściwie porównania do Low można sobie darować, bo więcej tutaj klimatów z wolniejszych momentów QOTSA – spokojnie kupiłbym stwierdzenie, że w takim np. „Take Your Time” śpiewa Homme. Generalnie brud, hałas, przestery; raczej jednostajnie.

I nudno. Bez wielogodzinnego wałkowania tego albumu zanucić można właściwie tylko „Somebody’s Someone” oraz „For Her Blood”, a i tak jakieś killery to nie są. Gra bezboleśnie; możliwe, że byłoby fajnie na koncercie, ale w normalnych warunkach nie zachwyca. Doceniam wysiłek, fajną prostolinijność, ale to za mało aby utrzymać uwagę słuchacza przez cały album, choć trwa niewiele ponad pół godziny. Obleci, ale nic więcej.

Dariusz Hanusiak (20 maja 2008)

Oceny

Dariusz Hanusiak: 5/10
Średnia z 2 ocen: 4,5/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także