Ocena: 7

Autechre

Quaristice

Okładka Autechre - Quaristice

[Warp Records; 3 marca 2008]

Ciężko recenzować nowy album takiego wykonawcy jak Autechre nawet po ponad miesiącu słuchania. Sean Booth i Rob Brown znani są z tego, że każde kolejne ich dzieło wytrąca z równowagi fanów, którzy dopiero co zaczęli się oswajać z poprzednim. Zwłaszcza gdy wydają coś tak chaotycznego jak „Quaristice”. I muszę się przyznać, że początkowo ten eklektyzm, godny niewątpliwie porównań z „EP7”, odstraszył mnie. Mamy tu 20 (!) kawałków (bardziej niż kiedykolwiek zdaje się pasować to słowo). Krótkich, często szkicowych, zaczynających się i kończących (jak „SonDEremawe”) zanim się człowiek zdąży połapać, co się dzieje. Ale gdy już się połapie, to stwierdza, że „Quaristice” to pierwsza od czasów „LP5” tak przystępna i dająca radość płyta Ae. Rozpoczynający całość „Atibzz” zwiastuje coś, na co chyba stracili nadzieję nawet najwytrwalsi z miłośników „Incunabula” i „Amber” - powrót do bardziej tradycyjnych melodii i ambientowych klimatów. Jednak następne fragmenty szybko wprowadzają kolejne elementy układanki. „The Plc” i „Tankakern” to tak dobrze znajomy metaliczny beat. „IO” to znów zabawy z przetwarzaniem głosu. „Steels” i „Fol3” to kolejne abstrakcyjne dźwiękowe rzeźby, które tak nużyły na „Untilted”, a tutaj wydają się wreszcie przykuwać uwagę. Mamy też oczywiste nawiązania do starych ale jarych brzmień z Detroit – posłuchajcie „chenc9”. Za dużo tego wszystkiego, by wymieniać po kolei. Niemniej w tym szaleństwie jest metoda – wszystkie utwory zdają się układać w dobrze przemyślaną opowieść. Jej narracji nigdy wprawdzie do końca nie pojmiemy, ale w żaden sposób nie przeszkadza to w czerpaniu przyjemności z obcowania z „Quaristice”.

Aż szkoda takiej płycie wystawiać ostrożną siódemkę, bo dawno ich muzyka nie przemawiała tak wprost „do serca”. Niemniej za dużo chyba, jak widać, w opisach tych kawałków słów takich jak „powrót”, „znowu” czy „kolejne”. Powiedzmy, że od najlepszych wymagamy trochę więcej niż od innych. A przecież Autechre to najlepsi z najlepszych.

Paweł Gajda (9 marca 2008)

Oceny

Krzysiek Kwiatkowski: 7/10
Piotr Wojdat: 6/10
Przemysław Nowak: 6/10
Mateusz Krawczyk: 5/10
Średnia z 6 ocen: 5,5/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także