Ocena: 6

Kevin Drew

Spirit If...

Okładka Kevin Drew - Spirit If...

[Arts & Crafts; 18 września 2007]

Broken Social Scene to przede wszystkim autorzy jednej z najbardziej błyskotliwych płyt obecnej dekady. „You Forgot It In People” z perspektywy czasu nie straciło na ważności i jest głównym powodem szczególnego umiejscowienia formacji na stylistycznej mapie indie rocka. Trzeba powiedzieć, że dzieło to ma na tyle wysokie właściwości regenerujące i rozluźniające, że mogłoby być stosowane w samolotach pasażerskich kanadyjskich linii lotniczych zamiast chusteczek odświeżających. „Cause = Time” czy „Looks Just Like The Sun” to wymarzona ścieżka dźwiękowej relaksacji, balsam dla duszy i ciała w trakcie wyczerpujących, bezpośrednich lotów do Toronto. Nie tylko klasą biznes.

BSS można utożsamiać z jakąś bliżej niesprecyzowaną, wielopokoleniową rodziną, gdzie wzajemne relacje są kształtowane i umacniane poprzez ideę wspólnego muzykowania. Jednak nie w rozumieniu stereotypowym, bo twórczość kanadyjskiego kolektywu nie przybiera postaci ładnie skrojonego garnituru i starannie uprasowanych spodni. Oni są niechlujni, być może noszą dziurawe skarpety i przetarte dżinsy, ale w ogólnym rozrachunku świetnie odnajdują się w twórczym bałaganie. Są urokliwi i nie zawdzięczają tego wyłącznie urodzie Leslie Feist.

„Spirit If…” wpisuje się w powyższe dywagacje. Zdecydowanie nie odbiega od kursu obranego przez Broken Social Scene, równie dobrze mogłoby być następcą albumu z 2005 roku. Kevin Drew, jeden z liderów formacji, jest jednak tutaj centralną postacią – co zrozumiałe, bo w końcu jego nazwiskiem sygnowana jest ta płyta. Na każdym kroku wspierają go członkowie kanadyjskiego kolektywu, a także goście, w tym m.in. J Mascis z Dinosaur Jr. Z jednej strony mamy zwiewne, dyskretnie melancholijne „Safety Bricks”, nabuzowane pozytywną energią „Lucky Ones” czy hałaśliwe „Back Out On The…”. Jednym słowem, bez zaskoczeń. Kevin Drew porusza się więcej niż sprawnie w rejonach wytyczonych przez BSS. Różnice nie są diametralne. Pierwsza kwestia to mniejszy rozrzut stylistyczny, poza tym „Spirit If…” wydaje się bardziej wyciszone, czego dowodem jest liczne grono kompozycji o zabarwieniu folk rockowym, by wspomnieć youngowskie „Broke Me Up”, czy wielogłosowe „When It Begins”. Druga kwestia to brak szlagierów na miarę „Shoreline” czy „KC Accidental”. „Fucked Up Kid” czy „Safety Bricks” są tylko lub aż namiastką, wymienionych, miażdżących fragmentów. Podobnie jak „Spirit If…” jest po prostu miłym uzupełnieniem „You Forgot It In People” i „Broken Social Scene”.

W 2008 roku ma się ukazać wydawnictwo Brendana Canninga. Zapewne bez większych problemów da radę, podobnie jak Kevin Drew nie zawiódł na „Spirit If…”. Na razie nie ma jednak powodów do ekscytacji, musimy po prostu poczekać na oficjalny ruch wydawniczy pod szyldem Broken Social Scene.

Piotr Wojdat (19 grudnia 2007)

Oceny

Kasia Wolanin: 6/10
Kuba Ambrożewski: 6/10
Piotr Wojdat: 6/10
Przemysław Nowak: 6/10
Średnia z 7 ocen: 6,28/10

Dodaj komentarz

Komentarz:
Weryfikacja*:
 
captcha
 

Polecamy

statystyka

Przeczytaj także