Gość: maud'dib
[11 stycznia 2010]
ten serwis nie tworzy nic wartościowego, bo nie ma linii programowej. Służy poszczególnym redaktorom do prezentowania własnych stanowisk, które często są radykalnie różne.
Gość: night
[11 stycznia 2010]
bałuk, sorry ale strasznie pierdolisz
pozdro. :)
Gość: Julek
[11 stycznia 2010]
chyba chęć dokonywania odkryć pionierskich z komfortem ma mało wspólnego:)musi to być szalenie frustrujące raczej i niebezpieczne też (jak strzelanie na oślep)
błaszczyk
[11 stycznia 2010]
:)
Gość: maciej m
[11 stycznia 2010]
@night: "sami sobie musimy to napisać"
A więc jednak chodzi o komentarze konkurencji. Coż, chyba każdy serwis ma ambicję dokonywania pionierskich odkryć więc jeśli piszecie o rzeczach o których nie pisze w Polsce nikt inny to powinna to być raczej dla was komfortowa sytuacja. Oczekiwanie by jako pierwszy o interesujących z waszego punktu widzenia zjawiskach napisał serwis Screenagers, po to byście "sami nie musieli sobie tego napisać" to dość osobliwa koncepcja promocji własnej działalności recenzenckiej.
P.S. Zalecałbym ostrożność w sympatii do Junior Boys. Ich debiutancki album ujawniał silne wpływy przedstawiciela "miałkiego popu", Timbalanda.
pszemcio
[11 stycznia 2010]
>a zadowoleni jakoś rzadko mają ochotę się tak wylewnie wypowiadać.
bo czyta się te posty i się stwierdza, że się w czymś takim nie chce brać udziału, więc się siedzi cicho.
(czekam na ripostę o lizaniu tego i owego redakcji scr.)
Gość: jacek
[11 stycznia 2010]
Witajcie!
Nazywam się Jacek Błaszczyk Stachursky
Urodziłem się dwudziestego stycznia tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego szóstego roku
Jestem Żółtą Magnetyczną Gwiazdą, która otacza centralny, zielony Zamek Symbolizacji
Przewodnikiem mi Żółty Samoistny Człowiek
Jestem otwarty dla wyższych wymiarów…
I przekraczam granice wyobraźni!
Tworzę piękno i harmonię - gdziekolwiek się pojawię
Po mojej prawicy zasiada czerwony, Galaktyczny Wędrowiec
Po mojej lewicy – niebieska, wiodąca Moc
Przez życie prowadzi mnie białe, Rytmiczne Zwierciadło…
Witajcie na Screenagers!
Bawcie się i cieszcie razem ze mną…
marta s
[11 stycznia 2010]
Jeśli chodzi o konsoletę, to w pakiecie są nawet dwie Słomki. Tylko nie wiem, czy to już nie za bardzo po bandzie w tej sytuacji. :)
Gość: pavement
[11 stycznia 2010]
Red. Słomka ma lasta? Chciałbym to zobaczyć. Przeczytałem jakiś tam tekst Pani red. i faktycznie jestem w stanie uwierzyć, że ona nawet o robieniu kupy strzeliłaby fullprofeskę. A lady gagi nawet na porcysie nie lubią. Zresztą, jak się luknie na statystyki w necie "to to" zjawisko zaczyna przerażać. Pandemia. Uchowaj Panie. Howgh
majkiksiążezbajki
[11 stycznia 2010]
renesans q-tipa bardziej pasował na roczną liste naj albumów niz odgrzewany nieco pieróg 2001/2009
Gość: a.
[11 stycznia 2010]
jestem za q, jestem za bałukiem!
Gość: q
[11 stycznia 2010]
Zróbcie screenagersową bibę w Krakowie. I niech red. Słomka postoi za konsoletą trochę lub więcej! Piszę bez ironii - żeby nie było:]
Gość: bałuk
[11 stycznia 2010]
nie wiem jakiś cyniczny był momentami ten post i ironiczny, a nie chciałem tego, tylko po prostu taki jestem, sorry.
Gość: bałuk
[11 stycznia 2010]
elo krejzole. naprawdę czepianie się listy indywidualnej jednej biednej słomki, która jako autorka jest wyjebanie w kosmos merytoryczna i pożyteczna jest dziwne. ale pragnę tu też naprostować, że czepia się tego jakoś góra 3 osoby, więc bez zamieszania proszę. oczywiście jako redaktor serwisu powinienem prawdopodobnie wziąć sobie głęboko do serca, że jakimś osobom coś się nie podoba i być może trzeba refleksji i w ogóle i w ogóle. ale naprawdę z całego mojego doświadczenia związanego z oferowaniem oferty muzycznej w takiej czy innej formie (recenzje, radio, djowanie, la la srala) wynoszę, że po pierwsze zawsze będzie ktoś niezadowolony, po drugie im większym ktoś był CZEGOŚ fanem swego czasu, to tym bardziej się wkurza, że coś ewoluuje, po trzecie niezadowolonych zawsze słychać najbardziej, a zadowoleni jakoś rzadko mają ochotę się tak wylewnie wypowiadać. spytajcie hardkorów Hey z początkowych albumów, lol, oni zawsze na koncertach będą wołać za piosenkami sprzed kilkunastu lat. chociaż może się mylę, bo dawno nie byłem.
a, forum umarło, 30 osób odeszło. no i spoko - tamto forum to była ekipa skupiona wokół konkretnej muzyki, która się spotykała, czatowała sobie na soulseeku na kanale nowa fala, bronili wielkiego indie w Polsce, w której "po północy straszy hiphop, red, fiolka" (lol). mieli bardzo silną spoistość grupową i w zasadzie ich żal obecny to jest dla mnie żal, że TEGO już nie ma, ale jakby konkretnie się zastanowili, to TYM nie było screenagers piszące o konkretnej muzyce tylko
a) grupa ludzi
b) określeni redaktorzy
c) określone ich gusta
d) WSPÓLNOTA (omg)
e) czatowanie
i pewnie różne inne rzeczy dotyczące samej grupy. jeśli ktoś był tylko czytelnikiem, nie wkręconym w procesy forumowe, wspólnotowe, niepiszącym, tylko zaglądającym sobie na screenagers, to w najgorszym razie po prostu przestał to robić. na pewno nie manifestował tego na forum.
ale wiecie co, tak naprawdę mamy spoko rosnące statystyki, robimy imprezy gdzie bawimy się do mieszanki popu z indie i - o kurde nie wytrzymam - bawi się tam dużo osób i generalnie jest fajny pozytywny feedback, planujemy jakieś nowe inicjatywy. nie zmierzamy naszym podejściem do jakiegoś krachu imho.
i nie chcę tu pozbawiać kogokolwiek szacunku.
aha i jeszcze jedno - dopóki proporcje hh czy znienawidzonego przez innych komercyjnego (co to znaczy dzisiaj, lol) popu są takie jak dzisiaj, to nie widzę przeszkód, żeby osoby bardziej konserwatywne wybierały sobie selektywnie zawartość serwisu czy rankingu, bo jest z czego. zresztą - hehehe - robią to, bo piszą komentarze.
buziaki
błaszczyk
[10 stycznia 2010]
@koala
Próbowałem tej dyskusji o JB poszukać na forum, ale coś nie radzę sobie z wyszukiwarką. Mam nadzieję, że sobie jednak tego nie wymyśliłem. Dałbym się pokroić, że czytałem głosy sprzeciwu w związku z recką bodajże So This Is Goodbye. Czemu pisać o mdłym elektro-popie, zamiast o indie czy jakoś tak...
Gość: zenek
[10 stycznia 2010]
bbbbb bonkers!
Gość: night
[10 stycznia 2010]
@Rural Alberta Advantage
wiem wiem, pisząc 'ubiegłoroczne' byłem jeszcze myślami w starym 2009 :)
Gość: Jed
[10 stycznia 2010]
nie no dla mnie listowy ale tak ledwie, Jensen jest przehajpowaany
Gość: koniu
[10 stycznia 2010]
ej, kto mysli, ze to - http://hypem.com/track/799460/Jensen+Sportag+-+Jackie jest slaby kawalek? :]
iammacio
[10 stycznia 2010]
@Chad VanGaalen
ale to troche taka ciekawostka - nie gloryfikujmy przesadnie.
@Rural Alberta Advantage
jest jest. ogarnąłem temat. choć to materiał z 2008 r.
Gość: night
[10 stycznia 2010]
ale Maćku Maćkowski, kto powiedział że chodzi o pojedyncze pozycje na indywidualnej liście Marty Słomki, nie wiem może dyskutuję w złym miejscu ale chodzi mi głównie o promowanie słabego disco na liście singli, jakieś tandetne Frankmusik, ewidentnie nędzny wynalazek pt Tigercity który skończył się zanim zdążył się zacząć, jakieś Jensen Sportag, Duck Sauce, Ciara, Shakira, Rihanna na liście albumowej też mnie lekko przeraża, dwa kawałki The Car Is On Fire przy jednoczesnym jebaniu w recenzjach Cymbals Eat Guitars, perełki w postaci Chylińskiej na liście szweda czy robienie z papa Dance w innym miejscu tuzów polskiej muzyki to szczyt góry lodowej i jednoczesny gwóźdź do trumny w której spoczywam jak na to patrzę :) smuci mnie fakt, że aby poczytać w polskich mediach o rzeczach typu dajmy na to Chad VanGaalen, Clues, fenomenalne ubiegłoroczne Rural Alberta Advantage którym picz podniecał się dopiero niedawno czy zjawiskowe Mew, sami sobie musimy to napisać :) broń boże nie odbieram nikomu prawa do własnego gustu, serwis z którego 5-6 lat temu czerpałam najwięcej, dzisiaj po prostu nie jest przeznaczony dla mnie. :)
Gość: Qfwfq
[10 stycznia 2010]
zwolniak: "Wyskakujecie z Radiohead, Of Montreal i MVB podczas gdy tym co nas tu irytuje jest Rihanna, Ciara, Shakira, Justin. Nikogo nie razi Junior Boys, Tim Hecker inni ambitni nie-rockowi wykonawcy"
Dokładnie to akcentowałem przecież: "Ciągle chodzi o kiepską wykonawczynię wysoko na liście indywidualnej" Tyle że nikt nie odniósł się do tego co dalej: "A gdyby był rok 2005 i zamiast Bad Romance - 1 Thing?" Czy "Dare!" jest ambitne czy nie? A "Poniżej Krytyki"? I ja osobiście wyskoczyłem z takim Of Montreal, bo nie za bardzo rozumiałem, w jakim znaczeniu używane było słowo pop. Nie zawsze pojawiało się obok słówko "komercyjny".
justin: "aczkolwiek na dyskotece lubię potańczyć do hitów lady gaga i madonny i nie mam z tym problemu"
I uważasz że Madonna nie nagrała w swojej karierze żadnego utworu, którego mógłbyś "na serio" posłuchać w domu?
Gość: jodło13
[10 stycznia 2010]
"Panowie, wybieracie poszczególne typy z list indywidualnych do udowodnienia tendencyjnej, z góry obranej tezy. Dlaczego pierwsze miejsce na liście singli Mateusza nie jest dla Was dowodem na ewolucję seriwsu w stronę flirtującego z latynoską tradycją minimal house'u, dlaczego albumy Basinskiego, Alva Noto czy Heckera na listach nie są dla Was syndromem odchylenia ambientowego na screenagers? Z listy 300 utworów wymienionych w listch indywidualnych uczepiliście się trzech typów budując na tej podstawie teorie o upadku serwisu. "
bo to by nie pasowało do programu "loży obrażonych"
Gość: justin
[10 stycznia 2010]
jak ktoś napisze pełen erudycji wielowarstwowy dziennikarski tekst o robieniu kupy [zdając sobie sprawę jak ważna jest to czynność dla prawidłowgo funkcjonowania oragnizmu, a tym samym dla życia]to rozumiem, że powinno się docenić kunszt pisarki, bo inaczej mam sie złe intencje. z tą kupą to taki prostacki przykład, ale chodzi mi o to żeby nie sprowadzać sprawy do 'znajdź temat a ja napiszę o nim w dziesięciu kontekstach i rzucę nowe światło na sprawę i się ubogacimy'. co z tego skoro to światło nie zmienia postaci rzeczy kurde. red. słomkę cenię za jej erudycję i inteligentne teksty, ale nie zmienia to faktu, że swój czas i talent marnuje, w mojej opinii, na rzeczy głupie. i treścią mnie nie przekonała, że jest inaczej, aczkolwiek na dyskotece lubię potańczyć do hitów lady gaga i madonny i nie mam z tym problemu. pomijam fakt, że ogólnie teksty i eseje na tematy muzyczne [w różnym sensie] uważam za w dużej mierze nudne i zbędne w życiu :)
Gość: maciej m
[10 stycznia 2010]
Panowie, wybieracie poszczególne typy z list indywidualnych do udowodnienia tendencyjnej, z góry obranej tezy. Dlaczego pierwsze miejsce na liście singli Mateusza nie jest dla Was dowodem na ewolucję seriwsu w stronę flirtującego z latynoską tradycją minimal house'u, dlaczego albumy Basinskiego, Alva Noto czy Heckera na listach nie są dla Was syndromem odchylenia ambientowego na screenagers? Z listy 300 utworów wymienionych w listch indywidualnych uczepiliście się trzech typów budując na tej podstawie teorie o upadku serwisu.
Inną sprawą jest, że Marta o swoich fascynacjach pisze w sposób absolutnie unikatowy. Poziom kompetencji i czysto pisarska wartość tych tekstów stawia ją w czołówce muzycznych writerów w tym kraju. Przeczytajcie relację Marty z konceru Madonny i przyznajcie chociaż jedno abstrahując od tego jakie jest wasze zdanie na temat komercyjnego popu: na jego temat można pisać inteligentne, wielowarstwowe, erudycyjne i poważne teksty. Jeżeli po tej lekturze nadal będą nasuwać się wam skojarzenia z bravo czy cgm.pl to jest to niestety dowód waszych złych intencji.
Komentarze
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
pozdro. :)
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
A więc jednak chodzi o komentarze konkurencji. Coż, chyba każdy serwis ma ambicję dokonywania pionierskich odkryć więc jeśli piszecie o rzeczach o których nie pisze w Polsce nikt inny to powinna to być raczej dla was komfortowa sytuacja. Oczekiwanie by jako pierwszy o interesujących z waszego punktu widzenia zjawiskach napisał serwis Screenagers, po to byście "sami nie musieli sobie tego napisać" to dość osobliwa koncepcja promocji własnej działalności recenzenckiej.
P.S. Zalecałbym ostrożność w sympatii do Junior Boys. Ich debiutancki album ujawniał silne wpływy przedstawiciela "miałkiego popu", Timbalanda.
[11 stycznia 2010]
bo czyta się te posty i się stwierdza, że się w czymś takim nie chce brać udziału, więc się siedzi cicho.
(czekam na ripostę o lizaniu tego i owego redakcji scr.)
[11 stycznia 2010]
Nazywam się Jacek Błaszczyk Stachursky
Urodziłem się dwudziestego stycznia tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego szóstego roku
Jestem Żółtą Magnetyczną Gwiazdą, która otacza centralny, zielony Zamek Symbolizacji
Przewodnikiem mi Żółty Samoistny Człowiek
Jestem otwarty dla wyższych wymiarów…
I przekraczam granice wyobraźni!
Tworzę piękno i harmonię - gdziekolwiek się pojawię
Po mojej prawicy zasiada czerwony, Galaktyczny Wędrowiec
Po mojej lewicy – niebieska, wiodąca Moc
Przez życie prowadzi mnie białe, Rytmiczne Zwierciadło…
Witajcie na Screenagers!
Bawcie się i cieszcie razem ze mną…
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
[11 stycznia 2010]
a, forum umarło, 30 osób odeszło. no i spoko - tamto forum to była ekipa skupiona wokół konkretnej muzyki, która się spotykała, czatowała sobie na soulseeku na kanale nowa fala, bronili wielkiego indie w Polsce, w której "po północy straszy hiphop, red, fiolka" (lol). mieli bardzo silną spoistość grupową i w zasadzie ich żal obecny to jest dla mnie żal, że TEGO już nie ma, ale jakby konkretnie się zastanowili, to TYM nie było screenagers piszące o konkretnej muzyce tylko
a) grupa ludzi
b) określeni redaktorzy
c) określone ich gusta
d) WSPÓLNOTA (omg)
e) czatowanie
i pewnie różne inne rzeczy dotyczące samej grupy. jeśli ktoś był tylko czytelnikiem, nie wkręconym w procesy forumowe, wspólnotowe, niepiszącym, tylko zaglądającym sobie na screenagers, to w najgorszym razie po prostu przestał to robić. na pewno nie manifestował tego na forum.
ale wiecie co, tak naprawdę mamy spoko rosnące statystyki, robimy imprezy gdzie bawimy się do mieszanki popu z indie i - o kurde nie wytrzymam - bawi się tam dużo osób i generalnie jest fajny pozytywny feedback, planujemy jakieś nowe inicjatywy. nie zmierzamy naszym podejściem do jakiegoś krachu imho.
i nie chcę tu pozbawiać kogokolwiek szacunku.
aha i jeszcze jedno - dopóki proporcje hh czy znienawidzonego przez innych komercyjnego (co to znaczy dzisiaj, lol) popu są takie jak dzisiaj, to nie widzę przeszkód, żeby osoby bardziej konserwatywne wybierały sobie selektywnie zawartość serwisu czy rankingu, bo jest z czego. zresztą - hehehe - robią to, bo piszą komentarze.
buziaki
[10 stycznia 2010]
Próbowałem tej dyskusji o JB poszukać na forum, ale coś nie radzę sobie z wyszukiwarką. Mam nadzieję, że sobie jednak tego nie wymyśliłem. Dałbym się pokroić, że czytałem głosy sprzeciwu w związku z recką bodajże So This Is Goodbye. Czemu pisać o mdłym elektro-popie, zamiast o indie czy jakoś tak...
[10 stycznia 2010]
[10 stycznia 2010]
wiem wiem, pisząc 'ubiegłoroczne' byłem jeszcze myślami w starym 2009 :)
[10 stycznia 2010]
[10 stycznia 2010]
[10 stycznia 2010]
ale to troche taka ciekawostka - nie gloryfikujmy przesadnie.
@Rural Alberta Advantage
jest jest. ogarnąłem temat. choć to materiał z 2008 r.
[10 stycznia 2010]
[10 stycznia 2010]
Dokładnie to akcentowałem przecież: "Ciągle chodzi o kiepską wykonawczynię wysoko na liście indywidualnej" Tyle że nikt nie odniósł się do tego co dalej: "A gdyby był rok 2005 i zamiast Bad Romance - 1 Thing?" Czy "Dare!" jest ambitne czy nie? A "Poniżej Krytyki"? I ja osobiście wyskoczyłem z takim Of Montreal, bo nie za bardzo rozumiałem, w jakim znaczeniu używane było słowo pop. Nie zawsze pojawiało się obok słówko "komercyjny".
justin: "aczkolwiek na dyskotece lubię potańczyć do hitów lady gaga i madonny i nie mam z tym problemu"
I uważasz że Madonna nie nagrała w swojej karierze żadnego utworu, którego mógłbyś "na serio" posłuchać w domu?
[10 stycznia 2010]
bo to by nie pasowało do programu "loży obrażonych"
[10 stycznia 2010]
[10 stycznia 2010]
Inną sprawą jest, że Marta o swoich fascynacjach pisze w sposób absolutnie unikatowy. Poziom kompetencji i czysto pisarska wartość tych tekstów stawia ją w czołówce muzycznych writerów w tym kraju. Przeczytajcie relację Marty z konceru Madonny i przyznajcie chociaż jedno abstrahując od tego jakie jest wasze zdanie na temat komercyjnego popu: na jego temat można pisać inteligentne, wielowarstwowe, erudycyjne i poważne teksty. Jeżeli po tej lekturze nadal będą nasuwać się wam skojarzenia z bravo czy cgm.pl to jest to niestety dowód waszych złych intencji.