OK Go
I Won’t Let You Down
Co jest gorszego od kogoś, kto bardzo, BARDZO próbuje utrzymać naszą uwagę, robiąc coś ekstremalnie beztreściowego i niepotrzebnego? Niekryty Krytyk, a poza nim chyba tylko sok cieknący z worka na śmieci. Czy ludzie tracą za mało czasu w internecie? Czy zespół muzyczny tworzony przez grupę „jutuberów” może być dobry? Komu potrzebny jest tysięczny „filmik” kabaretowej formacji OK Go, w którym składa się i rozkłada parasolki przez pięć minut do nijakiej, generycznej muzyki? To co udało się za pierwszym razem – klip do „Here It Goes Again” z bieżniami, hit ery MySpace’a – i było akceptowalne jeszcze przez chwilę, OSIEM lat później po prostu „wieje sandałem”. Kompozycja a la odrzuty zespołu Chromeo. „Wiralowy” teledysk nagrany w jednym ujęciu, równie szalony i spontaniczny co piątkowe popołudnie w Dziale Kontrolingu. „Artyści”-przebierańcy, dla których muzyka jest tylko pretekstem do robienia kariery na Youtube i nakręcania kolejnej idiotycznej spirali „lajków” i „szerów”. To ja już wolę psa-pająka.
Komentarze
[29 października 2014]
[28 października 2014]
BTW, dzięki za przypomnienie tego "wieje sandałem". Po pół godzinie na Youtube stwierdzam, że język polski jednak rządzi.
[28 października 2014]
[28 października 2014]