M83
Oblivion (feat. Susanne Sundfor)
Już na „Hurry Up, We’re Dreaming” Anthony Gonzalez wyraźnie sygnalizował monumentalne aspiracje. Czy mógł więc wymarzyć sobie coś lepszego niż własna ścieżka dźwiękowa do blockbustera z Tomem Cruise’m w roli głównej, u boku Norweżki Susanne Sundfor – autorki jednej z czołowych art popowych płyt minionego roku – i będącego na fali soundtrackowicza, Josepha Trapanese?
Dekonstrukcja „Oblivion” rozwiewa wszelkie wątpliwości. Z instrumentali emanuje patos, scalający się w jedność z przesłodzoną melodyką, ale mimo to kawałek szybko uzależnia, a jego komercyjny sukces jest kwestią czasu. Techniczną dominantę stanowią leniwe, rozmarzone synthy, atakujące naprzemiennie z lewego i prawego kanału. Wtórują im kabotyńsko stopniujące napięcie, perkusyjne pochody, a przebijająca się przez nie Sundfor urozmaica pulsujący feeling brzmienia delikatną barwą. Nie obyło się jednak bez bolesnych wpadek (porównajcie wejścia wokalu w „Oblivion” i „We Own The Sky”).
Pułapka zastawiona na odbiorców wiąże się też z aspektem rozczulającym, wywoływanym umiejętnymi (często banalnymi) przeskokami z akordu na akord, podkręcanymi paletą chwytających za serce leadów, plumkań i wibracji. Kosmopolityczne trio z wrodzoną gracją zabawia się owymi efektami, a tym samym naszą recepcją, więc jeśli ekipa filmowa nie zawiedzie, odpowiedni montaż dźwięku może, w przeciwieństwie do utworu, zachwycić.
Komentarze
[13 kwietnia 2013]
[13 kwietnia 2013]
[12 kwietnia 2013]
[12 kwietnia 2013]
[12 kwietnia 2013]
[11 kwietnia 2013]