Sing Sing Penelope & DJ Strangefruit
Electrogride
[Stowarzyszenie Artystyczne Mózg; 28 czerwca 2010]
Pierwotnie miał to być projekt sceniczny – eksperyment muzyków związanych z bydgoską sceną post-yassową i norweskiego reprezentanta muzyki elektronicznej – Påla Nyhusa. Ze względu na wydarzenia w Smoleńsku, artyści zostali zmuszeni do odwołania trasy koncertowej, ale na szczęście pomysły zmaterializowali w przeciągu kilku dni w studio Mózg. Efekt tych starań znacząco odbiega od tego, co pojawiło się na „Stirli People In Jazzga”, a które tak bardzo sobie chwalimy. Koncertowe improwizacje, w których uczestniczył także legendarny trębacz Andrzej Przybielski, nabrały niespotykanych do tej pory na płytach Sing Sing Penelope rumieńców i intensywności. „Electrogride” to już bardziej impresywne motywy, gdzie ambientowo-jazzowe zlodowacenia swoją namacalnością wywołują coś na kształt omamów słuchowych i halucynacji. W pewnym sensie jest to nawiązanie do tego, co Wojtek Jachna i Jacek Buhl zaprezentowali na „Panjabu”. W nagraniach czuć powiew znad skandynawskich fiordów, brzmienie niektórych instrumentów (zwłaszcza trąbki) jest poddane licznym modyfikacjom. „Electrogride” zawiera w sobie jednak jeszcze mniej pierwiastka żywego, jest bardziej oderwane od rzeczywistości i przy dłuższym kontakcie wywołuje efekt lekkiego otępienia. Dawkować w ograniczonych ilościach.
Komentarze
[8 września 2010]
[8 września 2010]